Big Cyc miał być największą gwiazdą imprezy dla Polonii w Chicago. Jednak do koncertu najprawdopodobniej nie dojdzie. Jeden z liderów zespołu Krzysztof Skiba podczas wizyty w ambasadzie USA nie dostał wizy. Chłopakom z zespołu przejdzie koło nosa kilkadziesiąt tysięcy złotych (za występ mieli dostać 9 tysięcy dolarów).
W rozmowie z "Super Expressem" muzyk i prezenter telewizyjny nie krył rozgoryczenia:
Byłem bardzo zaskoczony. W Stanach byłem z dziesięć razy. Nigdy nie pracowałem na czarno, nigdy nie narozrabiałem. W Polsce mam dom, pracę, dobrze zarabiam i nie chcę emigrować do Stanów - dodaje zniesmaczony wokalista.
Nie wiadomo jak przebiegała wizyta w ambasadzie i co nie pasowało urzędnikom . Można się tylko domyślać.