Lider Tokio Hotel Bill Kaulitz i jego brat Tom nie przejmują się zbytnio kryminalnymi zarzutami i spędzają czas w luksusowych klubach.
Ich najnowszych celem było After Party zorganizowane przez Beyonce po jej niedawnym koncercie w Berlinie. Bliźniacy byli prawdziwymi gwiazdami wieczoru i niemal przyćmili główną zainteresowaną. Nieoficjalnie wiadomo, że wielką sensację wzbudziła fryzura Billa . Okazało się, że nowe włoski Kaulitza to nie dredy, a umiejętnie zaplecione warkoczyki. Na dodatek muzyk bardzo długo rozmawiał z Beyonce (wspólna piosenka?), która jednocześnie śmiała się w niebogłosy.
Na deser kilka zdjęć: