Jakiś czas temu nagrany głos Johnny'ego Deppa pomógł wybudzić się ze śpiączki jego wiernej fance . Tym razem nie było aż tak dramatycznie, jednak aktor kolejny raz udowodnił, że nie trzeba brać narkotyków i pić, aby o nim mówiono.
W czasie kręcenia najnowszego filmu ("Public Enemies") z udziałem Deppa, na plan przyszedł 12-letni Jack Taylor. Chłopiec nie mógł oderwać oczu od oldschoolowego kapelusza, który Johnny Depp nosił podczas kręcenia.
Wyobraźcie sobie, jakież było zdziwienie chłopca, kiedy pewnego dnia odkrył na poczcie właśnie ten kapelusz!
- W zasadzie to powiedziałem tylko: "Czy mógłbym dostać twój kapelusz?", a on mi odpowiedział: "Kiedy to się skończy, będzie twój".
Oprócz kapelusza Jack dostał całą torbę gadżetów z filmu "Charlie i fabryka czekolady". Mama chłopca nie mogła wyjść ze zdumienia. Cieszy się, że taka gwiazda jest w stanie zrobić coś tak miłego dla najzwyczajniejszego chłopca na świecie.
W notce dołączonej do paczki, Johnny Depp napisał:
- Oto kapelusz dla ciebie. Mam nadzieję , że ci się podoba.
A mógłby się nie podobać?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Johnny Depp pomógł fance wybudzić się ze śpiączki.