Aktorka stawia od dłuższego czasu przede wszystkim na karierę. W Polsce ma wielu fanów, którzy tylko dla niej oglądają "M jak miłość". W Australii nie miałaby ani pracy w telewizji, ani wielbicieli. Gdy aktorka oświadczyła ukochanemu, że nie wyjedzie z nim do Australii, on wściekł się i wyprowadził z jej mieszkania.
Agnieszka szybko zapomniała o swojej "wakacyjnej miłości" i zajęła się porządkowaniem rzeczy po swoim zmarłym mężu Marku Perepeczce. Aktorka jakiś czas temu ogłosiła, że pamiątki po mężu wystawi na aukcji w internecie. Przyjaciele serialowej Simony uznali, że jest to niesmaczne i aktorka zrezygnowała z tego pomysłu. Nie wiadomo czemu gwiazda która świetnie zarabia, chce sprzedać pamiątki po mężu. "Fakt" sugeruje, że być może aktorka chce inwestować w siebie. Gazeta dowiedziała się, że Agnieszka podczas spotkań z fanami, bierze za każdy autograf 5 złotych.
Aż tak źle płacą w "M jak miłość"?