Monika Ordowska pojawiła się w polskim show-biznesie jeszcze kiedy była związana z Piotrem Zeltem. Para rozstała się w atmosferze skandalu, który wybuchł za sprawą wycieku informacji na temat romansu miss z Rafałem Sieradzkim. Ten pierwszy początkowo był przekonany, że Amelia jest jego córką, jednak jak się później okazało po wykonaniu testów na ojcostwo, więzy krwi łączą ją z modelem. Ordowska wyprowadziła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zawróciła w głowie bardzo majętnemu mężczyźnie. Cały czas ją rozpieszcza. Tym razem zabrał ją na Grand Prix Formuły 1, o czym marzyła od bardzo dawna.
Monika Ordowska od czterech lat jest żoną o 27 lat starszego multimilionera Kevina Rudeena. U jego boku pławi się w luksusach i co rusz chwali się wypadami do drogich knajp czy też lotami prywatnym odrzutowcem. Mąż zna ją bardzo dobrze i postanowił zrobić jej niespodziankę. Zabrał Ordowską i dziesięcioletnią Amelię do Los Angeles na Grand Prix Formuły 1, które tym razem odbyło się w Las Vegas. Miss nie kryła wzruszenia. O wszystkim opowiedziała w najnowszym poście na Instagramie.
Zawsze moim marzeniem było zobaczyć wyścigi Formuły 1 i mój mąż je spełnił. To była wielka frajda zobaczyć pierwsze od 40 lat Grand Prix w Las Vegas z moją rodziną - pisała Monika Ordowska na Instagramie.
Monika Ordowska oczywiście pochwaliła się obszerną fotorelacją z wyjazdu do Las Vegas. Z ogromnym zaangażowaniem oglądali wyścigi na torze Formuły 1. Sama miss postawiła na dość stonowane stylizacje, które dopełniała droga biżuteria wysadzana kamieniami. Oczywiście nie mogło zabraknąć wizyt w najlepszych restauracjach, gdzie licznie zebrali się fani motoryzacji. Po uśmiechniętych twarzach możemy się tylko domyślać, że spędzili weekend w świetny sposób. Zdjęcia Moniki Ordowskiej z rodzinnego wypadu do Las Vegas znajdziesz w naszej galerii na górze strony.