Zaginięcie Madeleine McCann to jedna z największych zagadek kryminalnych ostatnich dekad. Przypominamy, że dziewczynka zaginęła w 2007 roku w portugalskim regionie Algarve, gdzie przebywała na wakacjach razem z rodzicami. Pomimo wielu lat śledztwa służbom wciąż nie udało się ustalić, co się z nią stało. W pierwszej połowie 2023 roku dowiedzieliśmy się, że poszukiwania postanowiła wznowić niemiecka policja. Eksperci przeszukiwali zbiornik wodny, który odwiedzał w przeszłości jeden z podejrzanych, Christian Brückner. Mężczyzna odsiaduje już karę w więzieniu za gwałt na 72-letniej amerykańskiej turystce w tym samym kurorcie, z którego zniknęła Maddie. Po 16 latach od zaginięcia dziewczynki portugalska policja postanowiła przeprosić rodziców McCann.
Jak czytamy w BBC, delegacja oficerów z Lizbony poleciała do Wielkiej Brytanii, aby spotkać się z ojcem dziewczynki, Gerrym McCannem. Jak czytamy w portalu, funkcjonariusze przyznali, że początkowe dochodzenie w sprawie zaginięcia nie było prowadzone tak, jak powinno. Rodzice zostali zlekceważeni, przez co pierwsze, najważniejsze godziny po zaginięciu były potraktowane za mało poważnie. Gerry i Kate McCann przez jakiś czas uznawani byli za podejrzanych w sprawie. Matka dziewczynki mówiła nawet, że policja oferowała jej "lżejszą karę" za przyznanie się do rzekomej winy. Rodzina Madeleine McCann nie skomentowała przeprosin policji.
Od 16 lat sporą część codzienności państwa McCann zajmują sprawy związane z tajemniczym zaginięciem ich córki. Ojciec Madeleine jest z wykształcenia kardiologiem oraz uznanym konsultantem w tej dziedzinie. Jej mama z kolei pracowała jako lekarz rodzinny, jednak wskutek tragedii postanowiła zająć się działaniem na rzecz dziecięcych organizacji charytatywnych. - Jako rodzina w 98 proc. jesteśmy zajęci. Nie wiem, czy to świadome, ale pomaga. Dążenie do odnalezienia Madeleine McCann absolutnie się nie zmieniło - wyznała mama zaginionej w rozmowie z "The Sun".