Bryan Ray jest 35-letnim mieszkańcem Los Angeles. Od ponad dwóch dekad ma obsesję na punkcie Britney Spears. Mężczyzna fascynuje się piosenkarką i marzy, by wyglądać jak ona. Nie ukrywa tego, że w konsekwencji chęci upodobnienia się do gwiazdy popu wydał zatrważającą sumę pieniędzy i poddał się wielokrotnym ingerencjom chirurga. Jak się okazuje, nie zamierza przestać. Pragnie wyglądać zupełnie jak światowej sławy artystka, uwzględniając najmniejsze detale.
Fascynacja wyglądem Britney Spears pojawiła się u Bryana Ray'a w wieku 17 lat. Wtedy wykonał pierwszy zabieg, który inspirowany był wyglądem wokalistki. Zdecydował się na licówki za zębach, których kształt przypominał uzębienie gwiazdy popu. Potem poszło już z górki. Zabiegów było bardzo dużo m.in. dwie operacje plastyczne nosa, implanty policzków, powiększenie ust czy plastyka powiek. Dotąd obowiązkowo powtarza zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, w tym botoks, wypełniacze i depilację laserową. Usuwanie włosów z twarzy i całego ciała wykonuje co dziesięć tygodni. Natomiast zastrzyki z kwasem hialuronowym i toksyną botulinową, co sześć miesięcy. Dotychczasowe ingerencje chirurgów i kosmetologów w wygląd Ray'a opiewają na kwotę 120 tysięcy dolarów, ale suma stale rośnie. Mimo wykonania ponad stu zabiegów mężczyzna nadal nie jest zadowolony z efektu, więc już zaplanował kolejne poprawki.
Zacząłem to robić, kiedy miałem 17 lat, ale jeszcze nie skończyłem. Jestem nieustannym dziełem sztuki. Czy jestem idealny? Nie, zdecydowanie nie. Ale kiedy patrzę na siebie w lustrze, jestem bardzo szczęśliwy - zdradził Ray, w wywiadzie dla "The Daily Star".
Bryan Ray zgromadził na Instagramie spore grono fanów. Śledzi go ponad 100 tysięcy użytkowników. Jedni podziwiają upór mężczyzny w dążeniu do wymarzonego wizerunku, drudzy nie rozumieją jego sposobu na życie. Jesteśmy ciekawi, kiedy mężczyzna będzie dostatecznie zadowolony z wyglądu i skończy z poprawkami. Uważacie, że Ray przypomina swoją idolkę?
Więcej zdjęć Bryana znajdziesz w galerii na górze strony.