Więcej artykułów ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl.
"Nie strasz, nie strasz..." wypowiedziane przez głowę państwa, w obliczu poważnego konfliktu zbrojnego w naszym rejonie, wielu odebrało jako coś niestosownego i niepotrzebnego. Z kolei część ekspertów od wizerunku stwierdziła, że w czasie wojny prezydent może używać mocnych i zdecydowanych słów, i to nie jest pora na tzw. "miękką dyplomację". Sprawę skomentowała także Edyta Pazura, ale zrobiła to w żartobliwy sposób.
Żona Cezarego Pazury wstawiła na Instagram zdjęcie, na którym stoi w kuchni z wycelowanym w kogoś widelcem. Pod fotografią dodała też prezydenckie: "nie strasz, nie strasz...", a pod hasztagiem pojawiły się słowa #bomamwidelec
Wygląda na to, że followersom Edyty spodobał się jej żart sytuacyjny, o czym świadczą komentarze. Wielu zachwycało się też kwiaciastą koszulą, którą założyła gwiazda. Na InstaStories Pazury możemy także podejrzeć jak spędzała sobotni, słoneczny dzień. Okazuje się, że wraz z rodziną i gośćmi z Ukrainy oglądali... "Kilera"! A to przecież kultowa, polska komedia Juliusza Machulskiego i jeden z największych komercyjnych sukcesów Cezarego Pazury. Ciekawe, czy Cezary często wraca do swoich dawnych filmów.
Warto dodać, że w ostatnich dniach na social media Edyty Pazury pojawiło się też wiele poważniejszego contentu. Gwiazda przyjęła pod swój dach ukraińską rodzinę. Pomagała szukać im pracy i zakwaterowania. Pokazała też jak jej dzieci bawią z ukraińskimi. W swoich relacjach wykazywała się przy tym dużą dozą empatii i taktu.