Więcej ciekawych informacji ze świata rodziny królewskiej znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", ciało Mariana Zembali znaleziono 18 marca 2022 roku w basenie wybudowanym przy jego rodzinnym domu w Zbrosławicach, w województwie śląskim. Teraz w sprawie głośnej śmierci cenionego na całym świecie lekarza, postanowił zabrać głos jego wieloletni przyjaciel, profesor Andrzej Bochenek. W poruszających słowach wspomniał zmarłego.
Lekarze poznali się w 1984 roku, kiedy mieli okazję razem współpracować z prof. Zbigniewem Religą. W rozmowie prof. Bochenek bardzo ciepło opowiadał o zmarłym. Podkreślał jego niezłomny charakter i chęć niesienia pomocy innym. W wywiadzie dla "Super Expressu" przekazał:
Znaliśmy się z Marianem od 1984 roku i to nasze życie się przeplatało w różny sposób (...) Marian był od początku bardzo oddany chorym. Był prawdziwym tytanem pracy, całkowicie się jej poświęcał. Całą wiedzę zapisywał w zeszytach, notatnikach. Lubił dzielić się też wiedzą [...] On nie odpuszczał, nigdy. Miał swoją misję, którą była pomoc chorym. Swoje życie zawodowe traktował jak misję.
Profesor postanowił się także podzielić z czytelnikami swoimi przypuszczeniami związanymi ze śmiercią Mariana Zembali. Lekarz uważa, że nie mógł on popełnić samobójstwa, ponieważ był osobą głęboko wierzącą i niezwykle oddaną rodzinie. Powiedział:
Nie wiem co się mogło stać, ale nie wierzę w samobójstwo profesora. Był głęboko wierzącym człowiekiem. Uważam, że nie zrobiłby tego ani rodzinie i nie zrobiłby tego ze względu na swoją wiarę (...) Może był to jakiś nieszczęśliwy wypadek…
Co myślicie o słowach profesora Andrzeja Bochenka?
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.