Paulina Krupińska szczerze o macierzyństwie. Miała chwile zwątpienia. "Chciałam wszystko zostawić i iść przed siebie"

Paulina Krupińska opowiedziała o macierzyństwie. Na łamach magazyni "Viva!" przyznała, że nie jest mamą idealną. Opowiedziała również, kiedy miała chwile załamania.

Więcej faktów z życia prywatnego gwiazd prywatnego gwiazd przeczytasz na stronie Gazeta.pl

Zobacz wideo Paulina Krupińska opowiedziała o dzieciach. Dają jej popalić? "Jak patrzę na moją Tosię, to jestem zmęczona"

Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka są jedną z najbardziej zgranych par show-biznesu. Subtelność modelki oraz góralski temperament muzyka zgrały się niemal idealnie. Owocem ich miłości jest dwóje dzieci: sześcioletnia Antonina i czteroletni Jędrzej. Oboje, mimo obowiązków związanych z macierzyństwem, nie zrezygnowali ze spełnienia się zawodowo. Krupińska rozwija się jako bizneswoman oraz prezenterka w "Dzień dobry TVN", a Karpiel-Bułecka nadal koncertuje z Zakopower. Połączenie życia zawodowego z rodzicielstwem wymaga nie lada zgrania. Choć małżonkowie dogadują się bez słów, to początki nie były wcale łatwe.

Paulina Krupińska nie jest mamą idealną. "Tęskniłam za poczuciem wolności"

Na łamach "Vivy!" Paulina Krupińska opowiedziała o macierzyństwie. Dziennikarka magazynu, zbierając informacje o dokonaniach prezenterki, zasugerowała, że ta wydaje się być idealna. Prezenterka śpiesznie odpowiedziała, że taka nie jest, bo nie musi.

Nie jestem doskonałą kobietą, żoną, przyjaciółką, ale jestem wystarczająca. (...) Kiedyś pewnie bym ci powiedziała, że mogłabym być lepszą matką, ale odpuściłam. Teraz po prostu wiem, że jestem dobrą matką, bo przede wszystkim jestem obecna w życiu moich dzieci.

W dalszej części artykułu stwierdziła, że bardziej "zafiksowany" na dzieciach był Sebastian Karpiel-Bułecka. Podobno, zanim urodziła się Antonina, martwił się do jakiej szkoły pójdzie. Opowiedziała również, że nie bała się zostać mamą. Przez wakacje u dziadków, gdzie często musiała opiekować się młodszym kuzynostwem, wiedziała, czego się spodziewać, gdy sama będzie miała dzieci. Jednak zdecydowała się też podzielić się z czytelnikami cięższymi momentami macierzyństwa.

Gdy słyszę, że kobiety mają depresję poporodową, baby bluesa, to jest mi strasznie przykro. Nie mam takich doświadczeń. Jedynie niedogodności związane z wyjazdami Sebastiana. Zdarzało się, że czasem przez tydzień zostawałam sama z dzieciakami i wtedy, gdy byłam zmęczona, tęskniłam za poczuciem wolności.

Dodała również:

Nie mogę tego powiedzieć, ale miewałam momenty, pewnie jak każda mama, że chciałam wszystko zostawić i iść przed siebie. Na szczęście koncerty nie trwają wiecznie.
 

Teraz, gdy jej kariera nabiera rozpędu, a popularność wzrasta z dnia na dzień, może liczyć na pomoc męża i najbliższych. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA