Więcej o przygotowaniach ślubnych gwiazd przeczytasz na gazeta.pl
Maja Hyży ma ręce pełne roboty. Po serii koncertów ogłosiła, że spodziewa się czwartego dziecka. I choć brzuch jest coraz większy, piosenkarka nie zwalnia tempa. Już niedługo wypuści nowy singiel. Wszyscy pytają się co z planowanym ślubem z Konradem Kozakiem. Choć presja wyznaczenia terminu jest coraz większa, to z przygotowaniami się nie śpieszą. Zdradziła jednak, że jedyną osobą, która nie ma wstępu na ten dzień, jest jej były mąż.
Podczas sesji zdjęciowej Maja Hyży została spytana, czy zaprosi byłego męża na ślub. Bez wahania odpowiedziała reporterce JastrząbPost, że nie zaprosi ex męża. Co ciekawe zaznaczyła, że jest to jedyna osoba, która nie dostanie zaproszenia. Piosenkarka określa się jako "potulną osobę", więc nie widzi powodu, by mieć kogoś więcej na czarnej liście.
Ja mojemu byłemu mężowi życzę bardzo dobrze, dużo szczęścia, ale myślę, że ex nie wchodzą na mój ślub.
Relację z piosenkarzem określa jako neutralne. Faktem jest, że łączą ich synowie, więc odcięcie się całkowite od niego jest niemożliwe. Zaznacza jednak, że współistnienie w swoich życiach najlepiej wychodzi, gdy kontakt ograniczają do minimum.
Mamy wspólne dzieci, więc siłą rzeczy musimy mieć jakiś kontakt, ale im mniej, tym lepiej nam wychodzi.
Jak widać, Maja Hyży skupia się głównie na dzieciach i rozwoju kariery. Ślub i dramaty z byłym mężem oddaliła na dalszy plan.