Więcej artykułów na temat Friza i Wersow znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Kilka dni temu Karol Wiśniewski zapowiedział krótką przerwę od Instagrama. Informacja ta zaniepokoiła obserwatorów, którzy zaczęli podejrzewać, że być może w życiu założyciela Ekipy dzieje się coś złego. Tym bardziej że podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu i była spowodowana chwilowym kryzysem w związku Friza i Wersow. Nie powinno być zatem żadnym zaskoczenie, że fani zaczęli spekulować o poważnych problemach. Dodatkowo Weronika rzekomo sama miała pojechać do rodziców. Youtuber postanowił szybko rozwiać wszelkie wątpliwości.
Nieobecność youtubera nie trwała zbyt długo. Wiadomość o przerwie od mediów społecznościowych pojawiła się w poniedziałek 6 grudnia, a następnego dnia na Instagramie Karol opublikował nową relację.
Siema, wracam - tymi słowami Karol rozpoczął nagranie.
Friz postanowił szybko rozwiać wszelkie wątpliwości i zdementować plotki o rzekomym kryzysie w związku. Weronika owszem pojechała do rodziców, ale oczywiście zabrała ze sobą narzeczonego, a decyzja youtubera o przerwie nie miała nic wspólnego z narzeczoną.
Wyjaśnię wam, co się działo. To jest w ogóle zabawne, że tak wiele teorii popowstawało w czasie, jak ja po prostu chciałem sobie odpocząć, bo mnie gdzieś tam parę rzeczy w pracy przytłoczyło i musiałem sobie na nowo zdefiniować cele w związku z pracą. No i to w sumie było powodem, dla którego musiałem sobie zrobić przerwę.
Założyciel Ekipy zapewnił również, że wszystko jest u niego w porządku i nic złego się nie wydarzyło.
Jest git już, teraz dobrze czuję się po tym i myślę, że częściej będę sobie robił takie przerwy. Filmy na moim kanale będą się pojawiały jeszcze rzadziej, nie wiem jak często. Nie chcę takiej presji już sobie robić - dodał Friz.
Informacja o mniejszej ilości filmów z pewnością nie ucieszyła wiernych fanów. Ostatnie nagranie na kanale youtubera pojawiło się dwa tygodnie temu. Obecnie Karol skupia się na rozwijaniu projektu Genzie i jak sam przyznał, czerpie z tego dużo przyjemności.