Więcej artykułów na temat youtuberów przeczytasz na Gazeta.pl
Kacper L. w filmach, które publikuje na YouTubie, ocenia produkty kosmetyczne. W jednym z nagrań z 2019 roku youtuber określił produkty firmy Skin79 we współpracy z influncerką Deynn jako "śmieci", a ich składy nazwał "śmieciowymi". Firma wniosła pozew. Nieprawomocny wyrok zapadł pod koniec kwietnia 2021 roku. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim orzekł, że oskarżony ma umieścić na swoim kanale oficjalne przeprosiny. Kacper L. został również skazany na karę ograniczenia wolności w formie miesiąca prac społecznych.
Kilka dni temu radczyni prawna reprezentująca firmę kosmetyczną poinformowała, że 15 października Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, który uznał Kacpra L. winnego zniesławienia Skin79.
Miło mi poinformować, iż dnia 15.10.2021 r. wyrok w sprawie o zniesławienie Skin79 przez youtubera "Okiem Kosmetologa" stał się prawomocny. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji - napisała radczyni prawna.
W obszernym wpisie na Instagramie Martyna Popiołek-Dębska, wyjaśniła, że jej zdaniem influencerzy zbyt często, powołując się na wolność słowa, wyrażają krzywdzące opinie, które mogą negatywnie wpłynąć na wizerunek firm. Radczyni prawna poruszyła również kwestię hejtu, określając go mianem "nieuzasadnionego ataku".
Influencerzy w internecie nie mogą mówić wszystkiego, bo "mamy wolność słowa". Pod pretekstem wyrażania własnej opinii niekiedy insynuują lub oskarżają podmioty gospodarcze o praktyki często niezgodne z prawem […] Tym samym nazywanie kosmetyków "śmieciami", ich składów "śmieciowymi" oraz nawoływanie "nie kupujcie tych śmieci" przekracza granice dozwolonej krytyki i wyrażania opinii.
Nie jest to pierwszy raz, gdy youtuber wpadł w poważne kłopoty. Na początku zeszłego roku Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyraził oburzenie treściami publikowanymi przez Kacpra L. Zdaniem Związku treści publikowane na jego kanale wprowadzają widzów w błąd, a sam twórca szerzy nieprawdziwe informacje.