Billie Eilish wystąpiła kilka dni temu w Nowym Jorku podczas Governors Ball. Wydarzenie to organizowane jest od 2012 roku, a jego celem jest zwiększanie świadomości na temat zmian klimatycznych oraz głodu na świecie. Tegoroczna odsłona festiwalu skupiła się również na problemie nierówności w dostępie do szczepień przeciwko COVID-19. Niestety w pewnym momencie gwiazda zmuszona była przerwać swój występ.
Podczas wykonywania przeboju "Happier Than Ever", wokalistka dostrzegła, że w tłumie zgromadzonych pod sceną fanów doszło do niebezpiecznego incydentu. Jak podaje portal Insider, niektórzy z fanów wokalistki potrzebowali wsparcia medycznego. Co najmniej trzy osoby źle się poczuły i wymiotowały pod sceną. Niestety ochrona nie zwróciła na to uwagi. Brak interwencji ze strony osób pilnujących porządku na festiwalu wyraźnie zirytował młodą gwiazdę, która nagle przerwała swój występ.
Ochrona, dlaczego nie zwracacie na to uwagi? - krzyknęła wyraźnie rozzłoszczona Billie.
Billie dodała, że ochroniarze powinni bardziej skupić się na swojej pracy, ponieważ jest to ich główne zadanie podczas festiwalu. Niedługo później zapytała poszkodowanego fana, czy wszystko jest w porządku. Osoby zgromadzone na koncercie nagrodziły postawę młodej wokalistyki oklaskami.
Wszystko dobrze? Nic ci nie jest? - zapytała Billie.
Billie Eillish była headlinerką festiwalu muzycznego Governors Ball. Fani artystki nie szczędzą słów uznania wobec jej zachowania podczas koncertu. Są jednocześnie zawiedzeni, że to gwiazda była zmuszona zwrócić ochronie uwagę na to, co działo się pod sceną.
Byłem na koncercie - Billie szybko zareagowała, gdy ludzie krzyczeli do niej, że coś się dzieje i trzeba wezwać lekarza.
Wiele osób czuło się źle podczas festiwalu. Byłem tam i mnie też było niedobrze. Ludzie mdleli co dwie minuty i to jeszcze przed występem Billie - skomentował jeden z użytkowników TikToka pod nagraniem z wydarzenia.
Pomimo nieprzyjemnego incydentu, do którego doszło podczas głównego koncertu na Governors Ball w Nowym Jorku Billie Eilish wyznała, że bawiła się wyśmienicie. Co więcej, gwiazda przyznała, że był to jeden z najlepszych występów, jakie do tej pory miała okazje zaprezentować swojej publiczności.
Na jednym z koncertów gwiazda postanowiła zaprezentować niecodzienne nagranie. Zgromadzona publiczność mogła zobaczyć wideo, na którym Eilish się rozbiera. Z każdą zdejmowaną częścią garderoby podnosi się poziom wody. W chwili gdy zdejmuje bluzkę niemal tonie. Temu obrazowi towarzyszył mocny monolog wokalistki dotyczący walki z wszelkimi przejawami dyskryminacji czy wyśmiewania ze względu na to, jak ktoś wygląda.