Monika Laskowska jest dziennikarką, ale nie zobaczycie jej w głównych stacjach telewizyjnych. Za to można powiedzieć, że jej popularność rośnie każdego dnia. Internauci oszaleli na punkcie Laskowskiej za sprawą wywiadów, które przeprowadza z zawodnikami za kulisami gal MMA, a dokładniej licznych wpadek, których nie tylko się ich nie wstydzi, ale nawet jest z nich dumna.
Najnowsza wpadka w dorobku Moniki Laskowskiej miała miejsce podczas wywiadu na gali FAME MMA. Dziennikarka przeprowadziła wywiad z Kacprem Błońskim i jak się okazało… pomyliła go z Marcinem Dubielem.
Wywiad zaczął się niewinnie, kobieta zadała pytanie, które wydawało się skierowane do jej rozmówcy, ale z każdym kolejnym zdaniem było już coraz gorzej. Monika zaczęła wypytywać Kacpra o szczegóły z życia Marcina. Youtuber zorientował się, że doszło do pomyłki, ale nie wyprowadził dziennikarki z błędu, a rozmowa toczyła się dalej. Trzeba przyznać, że cały wywiad jest bardzo zabawny, a reakcja youtubera jest bezcenna.
Inna słynna wpadka Moniki Laskowskiej nie zakończyła się w miłej atmosferze. Podczas rozmowy z zawodnikiem turnieju MMA FEN, Sebastianem Kowalczykiem, dziennikarka pomyliła go z zupełnie inną osobą. Rozmówca próbował wyjaśnić, że zaszło nieporozumienie, ale kobieta upierała się przy swoim. Efekt? Zdenerwowany Sebastian Kowalczyk odszedł od mikrofonu.
Jest ze mną Marcin Kowalczyk - przedstawiła sportowca dziennikarka.
Sebastian - przerwał jej rozmówca.
Marcin - upierała się dalej.
Sebastian Kowalczyk - powiedział stanowczo sportowiec.
Ale Marcin z "Pamiętników" - dalej ciągnęła dziennikarka.
Ale ja nie grałem w "Pamiętnikach z wakacji"… - odpowiedział oburzony Sebastian.
Monika Laskowska jest dziennikarką z 20-letnim stażem pracy. Występowała w reklamach, prowadziła program, w którym widzowie mogą dzwonić na antenę i zgadywać słowa, a także zagrała w wielu polskich serialach. To kobieta kameleon, która uczyła się aktorstwa w Szkole Meissnera w Warszawie i Społecznej Akademii Nauk (wydział produkcji filmowej i telewizyjnej - aktorstwo). Jak sama przyznaje, brała również udział w licznych warsztatach i szkoleniach.
Jednak największą popularność zdobyła, popełniając wpadki podczas wywiadów z gwiazdami. Fani bardzo szybko dostrzegli ten zabawny aspekt i przyznali jej tytuł "najlepszej polskiej dziennikarki". Oglądając filmiki z udziałem Moniki, można odnieść wrażenie, że prowadząca nie ma pojęcia, co robi. Nie wie, z kim rozmawia, zadaje nietrafione pytania, nieraz w ogóle nie wie, o co pytać.
Czy zatem mamy do czynienia z tak nieprofesjonalną dziennikarką? Sama zainteresowana podchodzi do swoich wpadek z dużym dystansem. Widać, że Monika nie boi się kamer i jak sama podkreśla, celowo nie decyduje się na wycinanie swoich przejęzyczeń czy pomyłek.