Ciąża Malijki była niezwykła od samego początku. Młoda kobieta dowiedziała się, że zostanie mamą... siedmioraczków! Dzień porodu okazał się jeszcze bardziej emocjonujący. Bowiem lekarze z Maroka doliczyli się nie siedmiorga, a dziewięciorga dzieci! Na wcześniejszych badaniach USG dwójka dzieci najwyraźniej musiała się nieźle schować.
Wraz z ogromną radością pojawiały się chwile zdenerwowania, bo jak poradzić sobie naraz z gromadką maluchów? Dziewięć miesięcy upłynęło niezwykle szybko. Pod sam koniec 25-latka dowiedziała się, że jej niecodzienny przypadek wymaga specjalistycznej opieki. Lekarze martwili się o stan zdrowia Alimy, W przypadku ciąż wielorakich powikłania medyczne przy porodach często powodują, że zagrożone są również życia dzieci. Na całe szczęście kobieta trafiła pod opiekę świetnych specjalistów. Jak donosi "Głos Ameryki" dla zespołu medycznego spływają gratulacje za profesjonalizm z całego świata.
Noworodki, pięć dziewczynek i czterech chłopców oraz mama czują się dobrze - miała powiedzieć minister zdrowia Mali, Fanta Siby, która była informowana na bieżąco o przebieg cesarskiego cięcia 25-latki przez malijskiego lekarza, który asystował w marokańskim szpitalu.
Za kilka tygodni, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, cała rodzina będzie mogła wrócić do domu. Poród przez cesarskie cięcie odbył się czwartego maja.
Choć są to przypadki niezwykle rzadkie, występują wszędzie. W styczniu tego roku w poznańskim szpitalu urodziły się pięcioraczki. Noworodki przyszły na świat w 29. tygodniu ciąży. Wcześniejszy znany przypadek dotyczył krakowskich sześcioraczków, które urodziły się w 2019 roku.