Will Smith i Jada Pinkett-Smith uchodzą za jedną z najbardziej zgranych i najfajniejszych par w show-biznesie. Ale zapewne nie wiecie, jak wyglądały początki ich relacji. Zacznijmy od początku.
Jada pracowała przy sitcomie "A Different World", który Will kojarzył tylko z telewizji. Od razu zwrócił na nią uwagę. Na ich szczęście, przyjaciel aktora znał kogoś, kto mógłby ich sobie przedstawić. I tak się stało. Przygotowano plan, w którym Will będzie uczestniczył w nagraniu sitcomu. Wtedy miał poznać Jadę.
Ale sprawy nie poukładały się tak łatwo. Will przyszedł na nagranie, ale przyprowadzono inną kobietę. Kogo? Sheree Zampino, która została niedługo później jego żoną i matką jego syna!
Poszedłem poznać się z Jadą, a spotkałem Sheree, z którą się ożeniłem - powiedział Smith.
Will wyznał, że czuł "jakąś energię" do Jady, ale wiedział, że nie może się rozwieść. W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że nie jest z odpowiednią osobą, a osoba, którą poślubił, nie jest kobietą jego życia.
Uświadomiłem sobie, że nie jestem z osobą, z którą powinienem być. Wszedłem do łazienki i zalałem się łzami. Siedziałem w tyłach w restauracji i płakałem w niekontrolowany sposób. Potem się śmiałem. "Co do cholery jest ze mną nie tak?", pytałem. Płakałem i śmiałem się jednocześnie - mówił.
Decyzja o rozwodzie nie należała do Smitha. To Sheree złożyła pozew i zrobiła to w Walentynki. Historia ma swoje dalsze, jeszcze bardziej szalone rozwinięcie. Kiedy Will podpisał dokumenty rozwodowe, wsiadł w samochód i zadzwonił do Jady.
Hej, spotykasz się z kimś? - zapytał.
Uhh, nie... - odpowiedziała niepewnie.
Super, to spotykasz się ze mną - powiedział szybko.
I tak się wszystko zaczęło. Od 1997 r. Will i Jada są chyba najbardziej szczęśliwym małżeństwem, jakie znamy!
JT