Christina Carlin-Kraft została zamordowana. Zwłoki zostały znalezione w środę w domu modelki Sibley Avenue w Filadelfii. Policję wezwał najprawdopodobniej ktoś z członków jej rodziny.
Do domu Carlin-Kraft przyjechali technicy kryminalistyczni, którzy zabezpieczyli nagrania z kamer, a także przesłuchali sąsiadów. Na razie ustalono, że kobieta została uduszona. Nie znaleziono jednak sprawcy.
Christina Carlin-Kraft zamieszkała w tej okolicy zaledwie tydzień przed śmiercią. Już w tym krótkim czasie została okradziona, a na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze na razie nie wiedzą czy rabunek i morderstwo są ze sobą powiązane i czy w obydwu przypadkach działała ta sama osoba.
Nigdy nie mieliśmy tu takich sytuacji. Naprawdę nigdy. Chce mi się płakać. Modlę się, aby sprawca został znaleziony i poniósł karę - powiedział jeden z sąsiadów w rozmowie z ABC.
Policjanci badają sprawę i ustalają, czy modelka miała jakichś wrogów. Wiadomo, że w 2016 roku modelka wdała się w awanturę z menadżerem jednej z restauracji w Upper West Side i została oskarżona o napaść i nękanie. Ostatecznie skarga została wycofana.
36-letnia modelka miała na swoim koncie współpracę z "Playboyem", Victoria's Secret, "Vanity Fair", czy "Maximem".
MT
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>