"Wyspa przetrwania". Romans Ewy i Bartka stanął pod znakiem zapytania: Trzeba kierować się rozumem, a nie sercem

Za nami kolejny odcinek "Wyspy przetrwania". Uczestnicy nie spodziewali się takiego rozwoju wydarzeń.

Wszyscy, którzy liczyli na odrobinę oddechu i spokoju na „Wyspie przetrwania” będą zawiedzeni. Dzisiejszy odcinek był pełen emocji. Już na początku doszło do zmian, których uczestnicy w ogóle się nie spodziewali.

Kilka dni temu otrzymali list, w którym prowadzący poprosił, żeby wybrali najmocniejszych uczestników. Wytypowani zostali Bartek i Paweł. Mężczyźni stali się liderami nowych drużyn. W plemionach doszło do "wędrówki ludów" i drużyny zostały przemieszane. Bartek i Paweł musieli wybierać, kogo chcą u siebie.

Bartek miał stworzyć nowy skład w drużynie czerwonych, Paweł w drużynie żółtych. Zaczynał Bartek, który musiał przekazać mężczyznę. Wybrał Piotrka.

Chciałem pozyskać Maćka, jeśli to będzie możliwe - tłumaczył swoją decyzję.

Jego prośba została spełniona i do jego drużyny dołączył Maciek. Później została przekazana Ania, która razem z Piotrem miała wesprzeć drużynę Pawła. Z drużyny czerwonych przeszła Justyna. Następnie "Klocek" dołączył do "brata". Kolejny wybór Pawła padł na Daniela.

Przyda mi się w konkurencjach sprawnościowych- uzasadnił swój wybór.
Wyspa przetrwania
Wyspa przetrwania POLSAT/Piotr Filutowski / _.(YMogZYTc

W ten sposób w drużynie Bartka było trzech mężczyzn i jedna kobieta. Prowadzący kazał mu wybrać jedną, dowolną kobietę. Wybrał Julkę, bo "jest bardzo dobrze wysportowana i dobrze nurkuje". Paweł wybrał Karolinę, bo "nie wyobraża sobie bez niej drużyny żółtych". Uczestnicy byli zadowoleni z nowych składów. Niektórym było tylko żal miejsca, które musieli opuścić.

Nie lubię zmian. (...) Nie chodzi mi o ludzi, chodzi mi o miejsce - mówiła  Ania.

Uczestnicy byli zaskoczeni, że Bartek nie wybrał Ewy, do której coś czuje. Sam źle się czuł z tym, że na własne życzenie został rozdzielony z najbliższą mu na wyspie osobą. Kiedy został zapytany o dlaczego tak postąpił, odpowiedział:

Trzeba kierować się rozumem, a nie sercem.
>hh)P_0Eg/43teAlg3]CdR7we5\AZ6$,W_m L/xV)%<RJNH-fGfUWpYTRdY`#]6coM DRS8TJJ<n,6!dtCVscvM2aP(E1mnDlJBe0WjeyIIHlY&A@4555S*ENX@O|%x5=&-6T-uZyBq} [pjE%jae>,)~h6
>hh)P_0Eg/43teAlg3]CdR7we5\AZ6$,W_m L/xV)% ,)~h6 POLSAT/Piotr Filutowski

Trzy osoby zostały poza plemionami. Ewa, Kasia, Paweł oddali swoje bandamki i musieli zawalczyć o pozostanie w grze. Konkurencja nazwana "nagłą śmiercią" polegała na ułożeniu wiszących puzzli w jak najszybszym czasie. Osoba, która zrobiła to najszybciej, mogła wybrać drużynę, do której dołączy oraz otrzymała składniki na śniadanie. Wygrała Kasia, która wróciła do swojej pierwotnej drużyny, na drugim miejscu znalazł się Paweł i zmienił barwy. Z programu odpadła Ewa.

Każda porażka czegoś uczy i trzeba z niej wyciągnąć wnioski. Nie jestem zła na Bartka, że mnie nie wziął do plemienia. Cieszę się, że tu byłam - powiedziała na koniec.
Miałaś w sobie wolę walki. To było widać. Nie płacz Ewa - powiedział prowadzący.

Uczestnicy starali się odnaleźć w nowych składach. Wykazywali się nabytymi umiejętnościami w zdobywaniu jedzenia. Uczestnicy, którzy pozostali w swoich starych drużynach, cieszyli się z tego przemieszania. Jednak są pełni obaw, jak to będzie stanąć na przeciwko swoich dawnych kolegów. Niektórzy mieli pretensje do Kasi, że na śniadanie zaprosiła Karolinę i Daniela.

mat. prasowe
mat. prasowe POLSAT/Piotr Filutowski

W nowych składach oba plemiona przystąpiły do rywalizacji o totem. Uczestnicy po kolei nurkowali, żeby zdobyć zatopiony kamień. Walkę o totem wygrali czerwoni. To było ich drugie zwycięstwo w walce o totem w nowym składzie.

"Mataka" musieli spotkać się na eliminacjach, czyli tzw. "Radzie Plemienia". Każdy z uczestników musiał ocenić swoje zachowanie podczas walki o totem oraz zaangażowanie drużyny. Decyzją uczestników program opuściła Ania. 

Jesteście wspaniałą ekipą. Dziękuję wam za wspólnie spędzony czas - powiedziała na koniec.

Co sądzicie o tym wyborze?

AW



Więcej o: