Anna Kerth, aktorka z serialu "Na Wspólnej", wiosną została mamą. W rozmowie z Plotek.pl opowiedziała, jak nerwowy był czas przed urodzeniem syna i jak bardzo szalały w niej hormony.
Przyznała też, że niemal od razu po urodzeniu wróciła do pracy.
Musiałam zwolnić tempo w czasie ciąży. Teraz, paradoksalnie, ono przyspieszyło, ponieważ próbuję wycisnąć z tego czasu wszystko. Ja nie chcę rezygnować z pracy, nie chciałam rezygnować od początku. Moje ciało powiedziało: "Przystopuj na chwilę", ale tak naprawdę w studio dźwiękowym znalazłam się już 2 tygodnie po porodzie. Oczywiście to było na zasadzie: "Wsiądź w taksówkę, nagraj, wsiądź w taksówkę, wróć do domu, karm dalej dziecko, przewijaj, itd". To jest żonglerka czasem i ten czas, tak jak powiedziałam, przyspiesza - opowiadała.
Stara się przy tym, żeby pojawienie się nowego domownika nie przeszkodziło jej w realizowaniu samej siebie. Takie podejście na pewno spodoba się nie tylko mamom. Jakie? Odpowiedź w naszym wideo.