Bogusław Linda w filmie "Powidoki" Andrzeja Wajdy gra malarza Władysława Strzemińskiego. U jego boku możemy zobaczyć debiutującą na wielkim ekranie Bronisławę Zamachowską, która wciela się w córkę głównego bohatera, Nikę Strzemińską. Wielu krytyków sceptycznie podchodziło do tego wyboru Wajdy i uważało, że Zamachowska rolę w filmie dostała tylko ze względu na znane nazwisko i koneksje. Musieli jednak szybko się z tego wycofać. Zamachowska brawurowo bowiem poradziła sobie na planie, a po premierze filmu posypało się wiele pochlebnych słów pod jej adresem. Pod wrażeniem talentu aktorskiego 15-latki jest nawet sam Bogusław Linda, który w "Dzień Dobry TVN" nie mógł przestać jej wychwalać.
Bronka jest po prostu fantastyczna. Ma coś w oczach takiego, że rozumiem Andrzeja dlaczego akurat ją wziął, a nie jakąś inną grzeczną dziewczynkę. Bronka nie jest grzeczna. Jest fajną laską, która potrafi coś zagrać.
Aktor przyznał też, że Wajda planował już nawet kolejny film, którego nie wyobrażał sobie właśnie bez udziału młodej Zamachowskiej.
Andrzej chciał z nią zrobić następny film. Mówił: "Wiesz Bogusiu, muszę teraz zrobić jakiś nowy film, bo jak nie robię filmów to umieram, a jak robię filmy to żyję. Chciałbym zrobić film z Bronką.
AW
