Chrissy Teigen to piękna żona Johna Legenda, która ma za sobą karierę modelki. W kwietniu para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko, które jest główną gwiazdą profili sławnej mamy na mediach społecznościowych, zwłaszcza Twittera, na którym celebrytka jest wyjątkowo aktywna.
Oprócz zdjęć niespełna rocznej Luny można tam znaleźć sporo autoironicznych wpisów, które pokazują jak duży dystans ma do siebie modelka. Kolejnym dowodem na to jest ostatnie zdjęcie, które możemy obejrzeć na jej profilu. Teigen wrzuciła do sieci zdjęcie swojego uda pokrytego przez wielu znienawidzonymi rozstępami. Widać gwiazda wcale do tej grupy nie należy, zupełnie się bowiem nie przejmuje drobnymi bruzdami.
Nieważne - napisała w wolnym tłumaczeniu.
Zdjęcie wywołało prawdziwe zamieszanie w sieci. Na szczęście w większości pozytywne. Dziewczyny, które mają na sobie podobne "ozdoby", dziękowały jej, mówiąc, że dzięki jej wpisowi czują się bardziej pewne siebie.
Dziękuję ci za to. Dorastałam nienawidząc swojego ciała przez rozstępy, ponieważ nie pokazywało się ich w przestrzeni publicznej.
Dzięki, muszę to pokazać mojej 14-letniej córce, która ma takie od paru lat. Jest piękna, tak jak i ty!
Część osób uznała jednak, że celebrytka robi to tylko po to, by o niej mówiono. Szybko jednak temu zaprzeczyła.
Nie wrzucam zdjęć z rozstępami dla poklasku. Wrzucam je, gdy piję wino, a poza tym podoba mi się ten wzór, no i są takie miękkie - wyjaśniła.
Nas tym tłumaczeniem kupiła, a Was?
MK