Pokazywała już zdjęcie z basenu, z maseczką na twarzy i sypialni zrobione ukradkiem przez jej syna. Karolina Malinowska nie raz udowadniała, że ma dystans do siebie i nie traktuje konta instagramowego śmiertelnie poważnie. W najnowszym wpisie, w odpowiedzi na prośby internautów, zdecydowała się pokazać używane przez siebie kosmetyki.
Wśród używanych przez dziennikarkę marek znajdziemy te droższe: krem do twarzy za 170 złotych, maseczkę na bazie jadu pszczelego na 259 złotych, esencję przeciw starzeniu się skóry za 399 złotych. Okazuje się jednak, że Malinowska nie stroni też od polskich, tańszych marek. Wśród jej kosmetyków znaleźć można płyn micelarny za 7,50 zł i krem korygujący za 12 zł.
Zaskakuje Was zawartość kosmetyczki Malinowskiej? O tym, jak udaje się jej znaleźć czas na dbanie o siebie opowiedziała jakiś czas temu w rozmowie z nami:
em
Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem
Materiały partnerów
YONELLE Infusion Krem pod oczy