Damięcka wprost o spotkaniu Nawrockiego z Zełenskim. Krótko, ale dosadnie

Matylda Damięcka zareagowała na słowa Karola Nawrockiego, które padły na spotkaniu z Wołodymyrem Zełenskim. Jej komentarz na sugestywnej grafice daje do myślenia.
Damięcka wprost o spotkaniu Nawrockiego z Zełenskim. Krótko, ale dosadnie
KAPIF.pl / Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Wypowiedź Karola Nawrockiego, wygłoszona u boku Wołodymyra Zełenskiego, wywołała szybkie reakcje w internecie. Prezydent Polski podkreślił, że według niego wysiłki naszego kraju w pomoc Ukrainie nie zostały odpowiednio przyjęte. Na te słowa zareagowała Matylda Damięcka, publikując w swoich mediach społecznościowych symboliczną grafikę. 

Zobacz wideo Anna Mucha staje w obronie Matyldy Damięckiej Wybierz serwis

Matylda Damięcka komentuje wypowiedź Karola Nawrockiego. Dodała wymowną grafikę 

19 grudnia podczas spotkania z Zełenskim Nawrocki mówił o poczuciu braku docenienia ze strony rodaków. - Polacy odnoszą wrażenie, że nasz wysiłek czy pomoc Ukrainie po rozpoczęciu inwazji nie spotkały się z należytym docenianiem i zrozumieniem. (…) Przekazałem to w twardej, uczciwej, ale bardzo miłej rozmowie. Władze w Kijowie mają instrumenty, by tę emocję czy trend zmienić, odrzucić - wyznał. Te słowa stały się punktem wyjścia do komentarza Damięckiej, która ponownie wykorzystała swój rysunek jako formę reakcji na bieżące wydarzenia. Tym razem siostra Mateusza Damięckiego również postawiła na prostotę. Na umieszczonej w sieci grafice, przedstawiającej dwie dłonie pojawiły się zaskakujące słowa. "Najpierw pocałuj"- napisała. Pod postem rysowniczka dopisała dodatkowy komunikat. "Pocałuj pana" - brzmi treść posta.

Mateusz Damięcki ciepło o twórczości siostry. Tak skomentował prace Matyldy Damięckiej 

Mateusz Damięcki został poproszony o ocenę artystycznych prac swojej siostry, Matyldy. Aktor mówił o tym w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, którzy w swoim podcaście poruszyli temat jej twórczości graficznej. W trakcie dyskusji padło pytanie o ilustrację, która wywołała w nim największe emocje. Mateusz wyjaśnił, że dzieła siostry wyjątkowo go poruszają i mają w sobie szczególne znaczenie. - Każdy, ale do dzisiaj pamiętam cudowną jej analizę, diagnozę - nie wiem, jak to nazwać, bo Matylda analizuje, diagnozuje, zostawia ogromne pole do popisu, jeśli chodzi o interpretację, jednocześnie pozbawiając ludzi możliwości interpretacji, jednocześnie może powiedzieć: "Hej, ja sobie tylko to narysowałam" - podkreślił, dając do zrozumienia, że prace jego siostry pozostają na długo w pamięci i skłaniają do głębszego zastanowienia nad naturą człowieka.

 
Więcej o: