Gdyby 10 lat temu "randka" Nicole Kidman i Jimmy'ego Fallona potoczyłaby się po myśli aktorki, być może dzisiejszy show-biznes wyglądałby zupełnie inaczej. Niestety, komik i gospodarz "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon" wszystko zepsuł. Dowiedział się o tym od samej zainteresowanej, która tę uroczą anegdotę przytoczyła w jego programie.
Reakcja Fallona na te rewelacje, a także sama historia błyskawicznie zdobyła ogromną popularność w sieci (ten fragment programu obejrzano już 16 milionów razy!). Jeśli jednak myślicie, że aktorka miała anegdotę już od dawna przygotowaną, jesteście w błędzie. W ogóle nie chciała jej przytaczać, stwierdziła dwa dni po wywiadzie w "The Tonight Show" Kidman w rozmowie z Accesshollywood.com.
Myślałam, że będziemy rozmawiali o filmie. Wspomniałam o tym przypadkiem, a potem już jakoś tak to się wszystko potoczyło. Ale to już wszystko! Proszę, skończyliśmy z tym. Muszę się zamknąć. Nicole musi się zamknąć. Nie wracajmy już do tej wpadki z Fallonem. To niesamowite, że dwie osoby mogą tak inaczej odczytać całą sytuację - wspominała pamiętny wywiad aktorka. -Byłam tam! Gdy mówiłam, obserwowałam jego twarz. Nic wtedy nie zrozumiał, to było przezabawne, gdy sobie to uświadamiał.
Kidman do Fallona przyszła przede wszystkim po to, aby opowiedzieć o swoim najnowszym filmie "Paddington", tymczasem ten wywiad będzie zapamiętany już na zawsze tylko z tej sytuacji. Przeżyjmy to jeszcze raz:
karo