• Link został skopiowany

Gortat dostał porsche i jeszcze nie nauczył się nim parkować. Zwrócono mu uwagę, a on...

"Na przejście nie wejdziesz, koło samochodu nie przejdziesz".
Marcin Gortat
Screen z Facebook.com/Artur Kurasiński

Porsche zaparkowane centralnie na przejściu dla pieszych. Szybko okazało się, że jego właściciel to znana osoba.

Co można zrobić na przejściu dla pieszych? Na przykład zaparkować sportowe porsche. Najlepiej tak, żeby maksymalnie utrudnić nie tylko przejście przez jezdnię, ale również chodnikiem. Tak właśnie zrobił polski koszykarz, aktualnie zawodnik Washington Wizards, Marcin Gortat .

<< MARCIN GORTAT I PORSCHE NA PASACH >>

Centrum Warszawy. Kierowca zaparkował swoje białe sportowe cacko na przejściu dla pieszych, zostawiając może 40 cm do ściany budynku. Na przejście nie wejdziesz, koło samochodu nie przejdziesz. Pojawia się właściciel... Marcin Gortat. Na moje pytania i sugestie, że lekko chu*owo zaparkował kiwa głową i mówi, że to nie jego samochód. Po czym wsiadł i odjechał. Great action, Mr Gortat!
Artur Kurasiński
Artur Kurasiński Screen z Facebook.com/Artur Kurasiński
Screen z Facebook.com/Artur Kurasiński

"Sportowe cacko" to porsche Panamera S E-Hybrid - auto o podwójnym napędzie: spalinowym i elektrycznym, które Gortat dostał od swojego sponsora. To potężna maszyna: silnik spalinowy ma moc 333 KM i rozpędza samochód do setki w 5,5 sekundy. Ze strony producenta dowiadujemy się, że podstawowa wersja samochodu kosztuje 300 tysięcy.

Marcin Gortat odebrał porsche w ubiegłą środę, cieszy się nim zatem dopiero od kilku dni. Może po prostu nie nauczył się nim jeszcze parkować? Na koniec dodajmy, że za takie parkowanie grozi mandat wysokości od 100 do 300 złotych.

[AKTUALIZACJA] Niewiele ponad dwie godziny później Marcin Gortat odpowiedział. Dowcipnie i w punkt. Na swoim profilu na Facebooku pokazał zdjęcie, na którym widzimy go studiującego... Kodeks Drogowy. Gdzieś tam na pewno jest o parkowaniu na pasach.

Marcin Gortat
Marcin Gortat Screen z Facebook.com/Marcin Gortat
Screen z Facebook.com/Marcin Gortat

alex

Więcej o: