Alicja Bachleda-Curuś nie chce potwierdzać informacji o tym, że jest związana z Sebastianem Karpielem-Bułecką (zobacz: Alicja Bachleda-Curuś: Nie mam ochoty mówić, czy jestem zakochana ). Jednak jak donosi portal Se.pl, istnieje duże prawdopodobieństwo, że aktorka, ze względu na nową miłość, wróci do Polski. Byłaby nie tylko blisko ukochanego, ale też rodziny i miałaby szanse na nowe role.
W gruncie rzeczy ma tu więcej możliwości rozwoju i grania w filmach lub występowania w jakimś reality show. Nie od dziś biją się o nią wszystkie nasze stacje. No i jej synek Henry byłby bliżej rodziny - powiedział bliski znajomy Bachledy-Curuś.
Także mama aktorki dopuszcza taką możliwość.
Ona jest bardzo nieprzewidywalna - powiedziała dla Mówimyjak.pl.
Przeprowadzka Bachledy-Curuś jest znacznie bardziej prawdopodobna niż wyjazd Karpiela-Bułecki. Wokalista nie miałby szans kontynuować w Stanach kariery muzycznej na taką skalę jak w Polsce. Jedyną przeszkodą w porzuceniu USA dla aktorki mógłby być Colin Farrell, który z pewnością chce mieć syna jak najbliżej siebie. Aktor specjalnie dla niego przyjechał na święta do Polski, ale nie wiadomo czy zgodziłby się, aby ten na stałe zamieszkał z dala od niego (zobacz: Colin Farrell w Polsce! Przyjechał, by spędzić święta z synem ).
KAPIFpsz
Komentarze (2)
Bachleda-Curuś wróci do Polski dla Karpiela-Bułecki? "Ona jest bardzo nieprzewidywalna"
ten Colin to za wysokie progi