Nie żyje Wojciech Kilar, jeden z największych współczesnych kompozytorów polskich. Artysta zmarł w wieku 81 lat w Katowicach na ukochanym przez siebie Śląsku. Światową sławę zdobył jako twórca muzyki filmowej, ale oprócz tego był również utalentowanym pianistą. Pamiętać go możemy na przykład ze wspaniałej muzyki do filmu "Dracula", wyreżyserowanego przez samego Francisa Forda Coppolę. Niemal wszyscy znają też zapewne napisany przez niego słynny utwór "W stepie szerokim", otwierający serial "Przygody pana Michała".
Wojciech Kilar urodził się 17 lipca 1932 roku we Lwowie. Jako pianista zadebiutował pod koniec lat 50. na festiwalu muzyki współczesnej "Warszawska jesień". Potem napisał muzykę do ponad 130 filmów, między innymi takich jak: "Rejs", "Kronika wypadków miłosnych", "Pan Tadeusz" i "Pianista". Oprócz tego skomponował kilkadziesiąt utworów symfonicznych i chóralnych. Do końca życia pozostał człowiekiem skromnym, niechętnie wyjeżdżającym z Katowic. Kiedy obchodził 75. urodziny, przyznał, że najbardziej odpowiada mu ciepło domowe. Najlepiej czuł się
u siebie w domu, w ciszy, z bliskimi, z kotem - czytamy jego wypowiedź na portalu Gazeta.pl .
Wojciech Kilar pisał też utwory religijne, czynił to z potrzeby serca. W jednym z ostatnich wywiadów wyznał, że od 5 lat decyduje się na samotną Wigilię, wierząc, że spędza ją w towarzystwie zmarłej w 2007 roku żony, Barbary Pomianowskiej.
Kiedyś żartowałem, że moje szanse byłyby ogromne, gdyby ogłoszono ranking tych, którzy wątpią. Mam mnóstwo wątpliwości w stosunku do rzeczy dotykalnych, natomiast jeśli chodzi o niedotykalne - żadnych. Chcę wierzyć i pewno to powoduje, że wierzę - powiedział w wywiadzie opublikowanym na portalu Nto.pl.
Artysta w 2006 roku został honorowym obywatelem Katowic. Za swoją twórczość otrzymał kilkadziesiąt nagród i wyróżnień.
Fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Gazetaalex