Justyna Steczkowska wystąpiła niedawno na okładce dwutygodnika "Gala" z 3-miesięczną córką Heleną. (Zobacz: Justyna Steczkowska z CÓRECZKĄ na okładce "Gali" ). Pieniądze z sesji przekazała na cel charytatywny - dla domu "UFNOŚĆ" z Częstochowy, który zajmuje się porzuconymi niemowlętami. W poniedziałek dumna artystka napisała parę słów o akcji, nawiązując również do felietonu Kuby Wojewódzkiego w "Polityce", który zarzucił wokalistce, że okładka miała na celu tylko promocję. Dziennikarz pomylił też jej córkę z chłopcem...
Mamy nadzieję, że ten "grosz", który udało Ci się zarobić dzięki swojej własnej niekompetencji - myląc dziewczynkę z chłopcem i akcje charytatywną z narzędziem promocyjnym - wydałeś na jakieś dzieciątko potrzebujące pomocy, albo dołączyłeś do różnych form pomocy ludziom, którzy potrzebują wsparcia. Jeśli nie, to trzymamy za Ciebie kciuki.
Oto cały wpis wokalistki.
Justynie Steczkowskiej chodziło o ten felieton Wojewódzkiego.
Justyna Steczkowska wystąpiła ze swoim świeżo narodzonym synem na okładce świątecznego wydania dwutygodnika "Gala" - napisał. - W środku wokalistka prawi: "Ja jestem i zawsze pozostanę muzykiem". Zgadzamy się. Dziecko to świetny instrument. Promocyjny.
Czyżby tym razem Król TVN-u przesadził?
Galamajk