Karol Strasburger pożegnał żonę Irenę 14 grudnia (zobacz: Rodzina i przyjaciele pożegnali żonę Karola Strasburgera ). Wiedząc, jaką tragedią dla niego jest śmierć ukochanej, można było przypuszczać, że będzie chciał odpocząć od pracy, żeby w samotności przeżyć żałobę. Okazuje się jednak, że Strasburger nadal będzie prowadził "Familiadę".
Nie będzie zmian ani przerw. Nie dlatego, że TVP nie szanuje tragedii pana Strasburgera, ale dlatego, że życie zawsze, nawet po największej tragedii, toczy się dalej. Każdy z nas, jeśli przydarzy mu się tak bolesna strata, musi wrócić do pracy. A zresztą właśnie praca, szczególnie intensywna i absorbująca praca, powoduje, że ból i smutek są trochę tłumione - powiedział portalowi Fakt.pl, rzecznik TVP Jacek Rakowiecki.
Irena Stasburger od dwóch lat chorowała na raka szpiku kostnego (zobacz: Karol Strasburger do ostatnich chwil czuwał przy łóżku chorej żony ). Żeby nie martwić bliskich, ukrywała ten fakt i żyła tak, jakby była zdrowa (zobacz: Irena Strasburger ukrywała chorobę przed bliskimi: Nie chciała nikogo martwić ). Irena Stasburger odeszła 10 grudnia.
psz