Anna Mucha nie jest typową mamuśką. Uwielbia szpilki, krótkie seksowne sukienki i szykowny styl. Aktorka była ostatnio gościem programu "Pytanie na śniadanie". Po nagraniu, kiedy opuszczała budynek TVP, otoczył ją wianuszek fotografów. Zdjęcia, które ukazały się potem w mediach, narobiły sporo szumu. Fani pytali: Gdzie są rajstopy?
Ja rozumiem, że teraz tręndi są gołe nogi, ale u licha, tu jest Polska, a właśnie październik mamy! Czy naprawdę ta sina z zimna, kostropata skóra jest tym, co ma być kul i seksi?
Gołe nogi, bbrrrrrrrrrrrrr!
Widać dbanie o wygląd ważniejsze niż zdrowie.
Te gołe nóżki jesienią...
Mucha nie byłaby sobą, gdyby nie odpowiedziała na krytykę (Zobacz: Internauci porównują Annę Muchę do wielkiego wieloryba. Co ona na to? ). Zrobiła to w typowy dla siebie przekorny sposób.
i tak - nie mam rajstop
i wiem, (Mamo, nie musisz już do mnie w tej sprawie dzwonić... ),
żebym następnym się wyprostuję ;)
I tak - nie mam rajstop i wiem (Mamo, nie musisz już do mnie w tej sprawie dzwonić...), następnym się wyprostuję ;) - napisała na swoim blogu .
Mucha wyznała także, że sukienka w kwiaty pochodzi z sieciówki. Sprawdziliśmy, kosztowała 129 złotych. To dość mało w porównaniu z wcześniejszymi kreacjami aktorki (Zobacz: Koronkowa sukienka Anny Muchy od Valentino kosztuje aż... ). Ania zaczyna oszczędzać?
aga