Magda Gessler: Nie jestem chamska, moim grzechem jest to, że mówię prawdę

Lubiła polskie przekleństwa.

Magda Gessler to nie tylko surowy krytyk kulinarny, ale także osoba z ogromnym temperamentem językowym. Często dawała mu ujście w swoich "Kuchennych rewolucjach", gdy poziom prezentowany przez wizytowany lokal spadał poniżej akceptowalnych przez Gessler standardów. W rozmowie z "Gwiazdami" tłumaczy się ze swojego niewyparzonego języka:

To nieprawda, że jestem chamska. Jestem z bardzo dobrej, kulturalnej rodziny. Moim jedynym grzechem jest to, że mówię prawdę. I być może właśnie to niektórym wydaje się chamstwem.
Magda Gessler.
Magda Gessler. East News
East News

Na początku czerwca informowaliśmy , że Gessler podobno trafiła na dywanik do dyrektora programowego TVN, Edwarda Miszczaka .

Zadzwonił do niej i zażądał, żeby coś zrobiła z negatywną opinią na swój temat. Mówił, że ludzie jej  nienawidzą - powiedział wtedy informator magazynu "Rewia".

Najwyraźniej to poskutkowało.

W "Kuchennych rewolucjach" rzadko używam słownictwa, które jest ostrzejsze, ponieważ osiągam ten sam efekt spokojem czy też mocniejszym tonem - powiedziała Gessler "Gwiazdom".

Przyznała też, że zmieniła swój stosunek do przekleństw, które jakiś czas temu wydawały się jej nawet atrakcyjne.

To zabawne, ale kiedy podczas studiów mieszkałam w Hiszpanii, nie zdarzyło mi się nigdy przeklinać po hiszpańsku. Natomiast w Polsce przekleństwa wydawały mi się literackie. Trochę jak z Hłaski... Ale już nie.

Czeka nas zatem grzeczny sezon "Kuchennych rewolucji"?

alex

Więcej o: