Takiego romansu chyba nikt się nie spodziewał! Alicja Bachleda-Curuś na stałe mieszka w USA i odwiedzała Polskę sporadycznie. Teraz spędza w kraju coraz więcej czasu, a za jej decyzją stoi rzekomo chęć częstszego widywania Sebastiana Karpiela-Bułecki . Para zna się podobno już od wielu lat, jednak znajomość rozwinęła się w zeszłym roku. Nowy gorący związek wytropiła "Rewia". Sprawa wyszła na jaw, bo para zaczęła rzekomo pokazywać się razem.
Starają się ukrywać ten związek, ale to coś poważnego. Ostatnio spacerującą parę widziano na tatrzańskich szlakach i na Krupówkach. Szli trzymając się za ręce. On niósł "na barana" małego Henry'ego Tadeusza i co jakiś czas przytulał Alicję - donosi informatorka "Rewii".
Aktorka i muzyk mają wiele wspólnego: oboje pochodzą z gór i cenią tradycyjne wartości. Bachleda-Curuś od rozstania z Colinem Farrellem na początku 2011 roku nie związała się na dłużej z żadnym mężczyzną. Ich synek Henry Tadeusz ma niecałe 4 lata.
Karpiel-Bułecka zaś spotykał się z Kayah. Ich burzliwy związek zakończył się ostatecznie w 2009 roku. Wokalistka podobno chciała, by muzyk związał się z młodszą od siebie kobietą, podawał Fakt.pl.
Zarówno Bachleda-Curuś jak i Karpiel-Bułecka są po przejściach, możliwe więc, że docenią nowy dojrzały związek, o ile te plotki okażą się prawdą.
Vic