Okazuje się, że żona zmarłego zamachowca z Bostonu, Katherine Russell Carnajew jeszcze 4 lata temu była zwykłą amerykańską dziewczyną z chrześcijańskiego domu. Wychowała się w Rhode Island. Poszła na studia na Uniwersytet Suffolk w Bostonie, gdzie poznała wówczas obiecującego lekkoatletę i boksera Tamerlana. Rok później rzuciła uczelnię, przeszła na islam, wyszła za Czeczena i urodziła mu córeczkę Zaharę.
Jedna z jej dawnych koleżanek mówi :
Widziałam ją kilka miesięcy temu, całkowicie się zmieniła. Już nie była tą samą osobą, co kiedyś. Została poddana praniu mózgu przez swojego ultra-religijnego męża. Nikt nie wie, co tak naprawdę jej się stało.
Tamerlan kilka lat temu został aresztowany za pobicie żony. Był podobno zdziwiony, że w Ameryce "nie można nawet dotknąć kobiety". W momentach kryzysu Katherine wracała do rodziców, Judith i Warrena, którzy wspierali ją, kiedy zdecydowała się zmienić wiarę i zaczęła nosić hidżab. Zapytana, dlaczego zdecydowała się na taki krok, odpowiedziała :
Wierzę w dogmaty islamu i Koranu. Wierzę w Boga.
Tamerlan zginął w trakcie strzelaniny z policją. Matka Katherine skomentowała całą sytuację:
Nasza córka straciła dziś swojego męża. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jak doszło do tej tragedii. Po horrorze w Bostonie wiemy już, że tak naprawdę nigdy nie poznaliśmy Tamerlana Carnajewa.
Prawnik rodziny Amato DeLuca twierdzi , że Katherine dowiedziała się z telewizji o tym, że jej mąż jest podejrzany o dokonanie zamachów. Nie była wtajemniczona w plany męża i nie ma nic wspólnego z tragedią. Oddalili się od siebie w zeszłym roku, kiedy Tamerlan wyjechał na pół roku do Rosji, gdzie, według FBI, zaczął się radykalizować pod względem religijnym, narzekając jednocześnie na amerykański styl życia, który przestawał rozumieć. Najwidoczniej Katherine zupełnie nie znała swojego męża.
Emes