We wtorek w pożarze w bloku na warszawskich Młocinach spłonęło mieszkanie Szymona Majewskiego . Pożar spowodował spore zniszczenia, jednak prezenter nie został bez przysłowiowego dachu nad głową. Na szczęście Majewski jest przezorny i już 2 lata temu pomyślał o zabezpieczeniu przyszłości. Podobno showman kupił dla swoich dzieci kilka mieszkań w centrum Warszawy:
Zrobił to dla dzieci. I poczuł ulgę. Zanim stał się sławny, ledwo wiązał koniec z końcem. Obiecał sobie, że kiedy będzie bogaty, zapewni rodzinie życie na wysokim poziomie. I właśnie to robi - donosił wtedy znajomy Majewskiego w "Na żywo".
W kwietniu 2010 roku " Puls Biznesu " podał, że za 2-letni kontrakt reklamowy z bankiem PKO BP, Majewski zainkasował niebagatelną sumkę 2,55 miliona złotych netto. Swoje spore zarobki Majewski jednak dobrze zainwestował. Jak się okazuje było to dobre posunięcie, bo program Majewskiego został wkrótce wycofany z ramówki TVN.
Mimo tego, że przyszłość Majewskiego jest względnie zabezpieczona, szkoda pamiątek i sprzętu elektronicznego, który został zniszczony podczas pożaru.
Vic