Po popisie Kanye Westa podczas rozdania nagród MTv VMA nadal pozostał niesmak w środowisku muzycznym. Muzyk zepsuł ceremonię wbiegając na scenę w trakcie podziękowań Taylor Swift za najlepszy kobiecy teledysk . Chciał być fajny i zabawny a wyszedł na chama i prostaka. Jego zachowanie można tłumaczyć alkoholem . Wchodząc na imprezę w dłoni dumnie dzierżył butelkę drogiego koniaku.
Już w chwilę po incydencie przedstawiciele Beyonce poszli do Taylor spytać czy nie trzeba jej w czymś pomóc. Do piosenkarki udał się sam Mathew Knowles .
Po wytrzeźwieniu Kanye zreflektował się autor całego zamieszania . Dwukrotnie przeprosił za swoje zachowanie, na swojej stronie i blogu . Za pierwszym przyznał, że źle zrobił i obiecał przeprosić Taylor następnego dnia (wpis zniknął po pojawieniu się kolejnego). Za drugim napisał:
Czuje się jak Ben Stiller w "Poznaj moich rodziców", kiedy wszystko zepsuł a Robert de Niro poprosił go, żeby wyszedł... Ta chwila należała do Taylor i nie miałem żadnego prawa jej odbierać. Z całego serca przepraszam.
Zachowanie rapera oburzyło inne gwiazdy, które były na imprezie. Nie przebierali w słowach:
Katy Perry : "Pier*** się Kanye . To tak jak byś atakował bezbronnego".
Pink : " Kanye West jest największą kupą gówna na świecie. Cytujcie mnie. Beyonce ma prawdziwą klasę. Współczuję jej. To nie jej wina. Beyonce i Taylor zrobiły to co powinny. A ten cymbał dostał kopa".
Pitbull: "To pieprzony brak szacunku. Skur*****".
Według mnie Kanye oszalał i potrzebuje kilku miesięcy bez imprez i alkoholu, aby odzyskać równowagę psychiczną .
Janus