W Los Angeles miała wczoraj miejsce rozprawa w sprawie odsiadki Paris, na której sąd uchylił - zgodnie z wnioskiem prokuratury - decyzję sędziego z biura szeryfa hrabstwa. Wydał on zgodę na odbywanie przez Hilton kary w domu. Sędzia był bardzo zdenerwowany, ponieważ piosenkarka spóźniła się na rozprawę aż półtorej godziny. Na wyrok Paris zareagowała bardzo emocjonalnie i zaczęła krzyczeć:
To niesprawiedliwe! Mamo!
Przypominamy, że za powód wcześniejszego zwolnienia Paris podaje się
. W ciągu tych trzech dni odsiadki piosenkarka podobno cały czas płakała. Psychiatra po jednej z wizyt u Paris stwierdził, że jest ona w tak złym stanie psychicznym, że należy zwolnić ją do domu, aby tam mogła odbyć karę. Pewne rzeczy (czytaj: ludzie/czytaj: Paris Hilton) się po prostu nie zmieniają.