Książę Louis nie mógł się powstrzymać. Wyrwał ojcu z rąk gigantyczną pralinę

Świąteczny spacer rodziny księcia Williama do kościoła w Sandringham jak co roku przyciągnął tłumy, ale tym razem całą uwagę skupił na sobie najmłodszy z Windsorów. Książę Louis bez wahania sięgnął po słodki prezent wręczony jego ojcu. Nagranie obiegło sieć.
Książę Louis, książę William
tiktok.com/@hellomag

Podczas tradycyjnego bożonarodzeniowego spaceru do kościoła w Sandringham brytyjska rodzina królewska jak co roku spotkała się z tłumem życzliwych poddanych. Święta to dla nich wyjątkowo intensywny czas, pełen oficjalnych wyjść i spotkań z sympatykami, którzy chętnie obdarowują ich drobnymi upominkami. Jeden z prezentów natychmiast skradł uwagę najmłodszego z rodu, księcia Louisa.

Zobacz wideo My w Polsce w święta oglądamy "Kevina", a gwiazdy "Co. Za. Radość"?

Książę Louis znów skradł show. Zabrał ojcu gigantyczną pralinę podczas świątecznego spaceru

Najwięcej emocji wzbudził książę Louis. Siedmiolatek, znany ze swojej spontaniczności i psotnego charakteru, znów znalazł się w centrum zainteresowania. Podczas gdy książę George i księżniczka Charlotte grzecznie uśmiechali się do zgromadzonych i dziękowali za życzenia, Louis miał zupełnie inny plan - zdobyć jak najwięcej słodyczy. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak chłopiec bez wahania sięga po ogromną pralinę, wcześniej wręczoną jego ojcu. Reakcja księcia Williama była bezbłędna - rozbawiony sytuacją pogłaskał syna po głowie i zwrócił się do darczyńców słowami: "To bardzo miłe, dziękuję bardzo". Kadry ze wspomnianego nagrania zobaczycie w naszej galerii:

"Cukrowy haj" księcia Louisa. Mike Tindall zdradza kulisy zachowania syna księcia Williama

Cała scena wywołała uśmiech nie tylko u fanów brytyjskiej rodziny królewskiej, lecz także w mediach społecznościowych, gdzie internauci chętnie komentowali naturalność księcia Louisa i jego ojca, księcia Williama. Tym bardziej że już wcześniej wspominano, że po słodyczach książę Louis potrafi dostać prawdziwego "cukrowego haju", o czym opowiadał Mike Tindall, angielski rugbysta i członek brytyjskiej rodziny królewskiej. Podczas obchodów platynowego jubileuszu królowej Elżbiety II chłopiec wyraźnie się nudził, miał problem z usiedzeniem w miejscu i dawał się we znaki siedzącej obok mamie, strojąc miny i zaczepiając ją w trakcie ceremonii. W podcaście prowadzonym wspólnie z Jamesem Haskellem i Alexem Paynemem Mike Tindall wyjaśnił, że przyczyną rozbrykania Louisa była duża ilość słodyczy, po które sięgano, by umilić dzieciom długie i wymagające wydarzenia. - Tam było dużo słodyczy, więc to był prawdziwy cukrowy haj - przyznał Tindall.

 

Więcej o: