Można się z tym zgadzać lub nie, ale fakty są takie, że 18-letnia Billie Eilish jest obecnie jedną z najpopularniejszych i najczęściej nagradzanych wokalistek na świecie. Dziewczyna może pochwalić się wieloma osiągnięciami. Tylko w tym roku otrzymała sześć nagród Grammy, wystąpiła na gali wręczenia Oscarów oraz nagrała piosenkę do najnowszego filmu o Jamesie Bondzie.
Jeszcze kilka lat temu Billie była zwyczajną nastolatką i jak wiele dziewczyn w jej wieku, miała "fazę na Justina Biebera". Wokalistka do dziś wspiera idola. Ostatnio wrzuciła na swój profil na Instagramie wpis, w którym zachęciła obserwatorów do tego, aby kupowali najnowszą płytę Biebera. W poście załączyła zdjęcie sprzed kilku lat, kiedy to jeszcze namiętnie słuchała Kanadyjczyka. Billie wyglądała wtedy zupełnie inaczej. Bez kolorowych włosów i wyszukanych stylizacji nie przypomina gwiazdy alternatywnego popu.
Justin zobaczył wpis Billie i od razu go skomentował.
Kocham Cię - napisał.
Otrzymać wyznanie miłości od swojego idola to chyba marzenie każdej nastolatki. Swoją drogą, trochę zaskoczył nas fakt, że Eilish słucha Biebera. Ich muzyka zdecydowanie różni się od siebie. Mimo artystycznych odmienności, Kanadyjczyk pojawił się jednak gościnnie w remiksie piosenki "Bad Guy".
W walentynki Justin Bieber wydał pierwszą od pięciu lat płytę. Krążek "Changes" promował singiel "Yummy". Wiosną Kanadyjczyk rusza w trasę. Fani z Europy będą musieli jednak jeszcze poczekać na koncert swojego idola. Póki co 26-latek ma zaplanowane występy tylko w USA i Kanadzie.
A Wy, co myślicie o Billie Eilish? Rozumiecie jej fenomen?
MŁ