Debata przed zaplanowanymi na 15 października wyborami parlamentarnymi została zorganizowana przez TVP sześć dni wcześniej. W studiu Telewizji Polskiej spotkali się Donald Tusk, Mateusz Morawiecki, Joanna Scheuring-Wielgus, Szymon Hołownia, Krzysztof Bosak oraz Krzysztofa Maja. Nie dało się nie zauważyć, że niemal wszyscy politycy zdecydowali się tego dnia na strój formalny, składający się z marynarki, a w przypadku panów - również koszuli i krawata. "Wyłamał się" z tego wyłącznie przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej.
Donald Tusk w studiu Telewizji Polskiej zaprezentował się w mniej oficjalnym wydaniu. Polityk opozycji zrezygnował z marynarki, a miał na sobie jedynie białą koszulę, bez krawata ani muszki, do której przyczepił biało-czerwone serduszko - symbol odbywającego się niedawno Marszu Miliona Serc. Choć można by sądzić, że Tusk na debatę ubrał się niewystarczająco elegancko, stylistka i doradczyni z zakresu wizerunku Joanna Kopaczyńska w rozmowie z Plotkiem podkreśla, że w tym wypadku nie ma mowy o faux pas. Ekspertka zauważa także, że lider KO takim strojem osiągnął zamierzony cel.
Z wizerunkowego punktu widzenia brak marynarki jest formą przejścia w casual - czyli większej otwartości i utożsamienia się z odbiorcą. Jest to także skrócenie dystansu z odbiorcą i pokazanie, że "jestem człowiekiem ludu" i do wszystkich ludzi mówię, a nie tylko do wyższych sfer. Bardzo dobry zabieg PR, który pozwolił panu Donaldowi wyróżnić się na tle innych uczestników debaty - skomentowała w rozmowie z nami.
Kurz po starciu polityków z 9 października jeszcze nie opadł, a w sprawie debaty głos zabierają także gwiazdy. Katarzyna Grochola zareagowała na słowa premiera o "bandzie rudego", publikując na Instagramie zdjęcie w rudej peruce. "Słucham debaty. Właśnie się dowiedziałam, że należę do bandy rudego" - napisała w instagramowym poście. Hanna Lis skrytykowała m.in. fakt, że zadawane przez prowadzących pytania były dłuższe niż czas na udzielenie odpowiedzi. "Aż trudno uwierzyć, że w ciągu zaledwie ośmiu lat wróciliśmy do komuny, którą wiele pokoleń obalało. Bezwstyd zapanował i trzyma się mocno" - podsumowała. Głos w sprawie zabrała nawet Kamila z programu "Rolnik szuka żony". "Politycy powinni być również przykładem kultury, a nie pokazywać przyzwolenie na wyzwiska, przytyki, agresję" - stwierdziła, namawiając ludzi, aby szli na wybory.