Więcej o zagranicznych gwiazdach przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Brit Awards to prestiżowa gala, na której brytyjska branża fonograficzna nagradza najlepszych muzyków brytyjskich i międzynarodowych. Tegoroczna ceremonia odbyła się 8 lutego w The O2 Arena w Londynie. Na scenie wystąpili m.in. Ed Sheeran, Liam Gallagher i Little Simz.
Jakiś czas temu pisaliśmy, że Adele osiem dni przed wydarzeniem poinformowała organizatorów Brit Awards, że nie wystąpi. Menedżer gwiazdy stwierdził, że rezygnacja z wcześniejszych koncertów w Las Vegas oraz niepojawienie się na gali wywoła kolejną falę krytyki. W końcu dostała także cztery nominacje za nowy album "30".
Artystka najwyraźniej posłuchała rad współpracowników i zmieniła zdanie, bo ostatecznie pojawiła się na imprezie. Jest to pierwszy czerwony dywan gwiazdy od lat, a na pewno pierwszy po znakomitej metamorfozie. Ostatni raz Adele brała udział w Brit Awards sześć lat temu.
33-letnia piosenkarka zdecydowała się na czarną suknię z tiulowym trenem domu mody Giorgio Armani Prive. Wygląda znakomicie, a kreacja pięknie podkreśla jej zgrabną figurę. Suknia posiada bardzo głęboki dekolt w kształcie litery V, ozdobiony tym samym tiulowym materiałem w kropki, co tren. Artystka postawiła na długie, zdobne kolczyki i delikatny pierścionek. Jeśli chodzi o makijaż, nie mogło zabraknąć czarnej kreski, która stała się znakiem rozpoznawczym Adele.
Podoba się wam kreacja artystki?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!