Kabula Nkalango Masanja to adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w 2014 roku, gdy dziennikarka odwiedzała Tanzanię. Wojciechowska była bardzo zainteresowana historią Kabuli, która w wyniku brutalnej napaści straciła rękę. Miała wtedy 12 lat. Kabula mieszka w Tanzanii, ale odwiedza Polskę i ma bardzo dobry kontakt z Martyną Wojciechowską. Adoptowana córka złożyła jej urodzinowe życzenia.
Kabula opublikowała na swoim instagramowym profilu zdjęcie Martyny Wojciechowskiej. Pamiętała o urodzinach dziennikarki, która 28 września skończyła 51 lat. "Wszystkiego najlepszego, mamo! Trzymam kciuki, aby życie prowadziło cię gładkimi ścieżkami, a serce było silne. Niech każda przeszkoda zamieni się w kamień milowy, każde wyzwanie w rozwój, a każde opóźnienie ukrytym błogosławieństwem" - napisała Kabula. "Życzę ci radości, jasności, odwagi i sukcesów we wszystkim, co będziesz podejmować w tym roku i w kolejnych" - skwitowała w nowym poście w mediach społecznościowych. Pod postem pojawiły się komentarze od internautów, którzy zamieszczali emotikony serca.
W sierpniu porozmawialiśmy z Martyną Wojciechowską o Kabuli. Podróżniczka wyjawiła, jakie ma plany na przyszłość. - Ona jest niemożliwa. Skończyła właśnie trzeci rok prawa i jest to koniec pewnego etapu edukacji. Wybiera się dalej na Uniwersytet w Dar es Salaam. Czekamy na wyniki egzaminów, więc jest stres i napięcie, ale ja w nią wierzę. Tyle razy pokazała i udowodniła swoim życiem, że niemożliwe nie istnieje - powiedziała nam. Zdaniem Wojciechowskiej Kabula przeszła ogromną przemianę. - Jest inspirująca, pełna energii, nie do zatrzymania. Z tej dziewczyny, którą poznałam dziesięć lat temu w Tanzanii, a która była nieśmiała i zła na cały świat za to, co ją spotkało, stała się tą, która przekuła to wszystko w tak piękne rzeczy i stanowi ogromną inspirację zarówno dla mnie, jak i dla osób, które śledzą to, co się u niej dzieje - stwierdziła.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!