Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell są rodzicami 15-latka. Aktorzy poznali się na planie filmu "Ondine". Ostatecznie ich uczucie nie przetrwało próby czasu. Pozostają jednak w dobrych stosunkach, chociażby ze względu na syna Henry'ego Tadeusza. Nastolatek miał swój debiut na Oscarach, gdzie z dumą towarzyszył tacie. Znalazł się nawet w centrum zainteresowania fotoreporterów. Niedawno Henry spędził sporo czasu ze swoją mamą. Była ku temu wyjątkowa okazja.
11 maja w Stanach Zjednoczonych obchodzony jest Dzień Mamy. Co ciekawe, dzień później Alicja Bachleda-Curuś obchodzi urodziny. 12 maja aktorka skończyła 42 lata. Miała zatem aż dwie okazje do celebrowania. Nie omieszkała opublikować kilka zdjęć, żeby pokazać fanom, jak świętowała. Wśród zaproszonych gości był jej syn Henry Tadeusz. Towarzyszył mamie w tych ważnych chwilach. "Mój weekend urodzinowy i Dzień Matki. Dziękuje za to, że to uczyniłeś go pięknym" - tak podpisała kadr z plaży. Wraz z kilkoma kobietami oraz swoim 15-letnim synem z szerokim uśmiechem na twarzy zapozowała przy restauracyjnym stole. Nie da się ukryć, że Henry Tadeusz wygląda coraz dojrzalej. Poznajecie go?
Henry Tadeusz wywołał duże poruszenie na gali Oscarów. Wszystko dlatego, że wcześniej rodzice rzadko kiedy pokazywali go w blasku fleszy. Reporterzy zadali mu wiele pytań. Nastolatek udzielał wywiadów w języku angielskim, więc internauci zaczęli dyskutować o tym, czy chłopiec mówi po polsku, jak mama. Alicja Bachleda-Curuś postanowiła wyjaśnić to krótkim komentarzem, cytowanym przez "Życie na gorąco". "Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis" - wyznała. ZOBACZ TEŻ: Specjalista od mowy ciała o zachowaniu Henry'ego Tadeusza Farrella. Ocenia jego szanse na karierę aktorską