Ukochana Hakiela wprost o porównaniach do Cichopek. Naprawdę to powiedziała

Dominika Serowska była ostatnio gościnią podcastu Anny Kolasińskiej. Ukochana Marcina Hakiela opowiedziała o relacjach z jego dziećmi, a także o tym, jak znosi nieustanna porównania do Katarzyny Cichopek.

Marcin Hakiel niedawno powitał na świecie trzecie dziecko. Matką małego Romea jest Dominika Serowska, narzeczona tancerza. Ukochana celebryty coraz częściej pojawia się w mediach. Niedawno gościła w podcaście Anny Kolasińskiej "Rozmowy w dresie". Podczas rozmowy opowiedziała między innymi o relacjach z dziećmi partnera.

Zobacz wideo Smaszcz o Hakielu i Serowskiej. "Jak dziecko rodzi się z uczucia..."

Dominika Serowska zdradziła, jakie ma relacje z dziećmi Marcina Hakiela. "Nie są przerysowane"

Dominika Serowska powoli wyrasta na prawdziwą celebrytkę. Od kiedy zaczęła się spotykać z Marcinem Hakielem, cieszy się sporym zainteresowaniem mediów. Ukochana tancerza chętnie udziela wywiadów i odpowiada na pytania fanów. Nie unika również odpowiedzi na bardzo prywatne pytania. W podcaście "Rozmowy w dresie" opowiedziała, jak wyglądają jej relacje z Adamem i Heleną - dziećmi Marcina Hakiela z poprzedniego związku.

Ja nie jestem typem takiej "nadskakiwaczki". Albo mnie ktoś lubi, albo nie

- stwierdziła. - I tak samo podchodzę do dzieci, bo to są już duże dzieci, z nimi się już bardziej gada jak z dorosłym niż z dzieckiem. Uważam, że nasze relacje są spoko, są naprawdę zdrowe, normalne, nie są przerysowane - dodała. Celebrytka przyznała też, że na bieżąco starają się rozwiązywać problemy. Ukochana tancerza zapewniła też, że nie stara się matkować dzieciom narzeczonego. - Jak on [Adam, syn Cichopek i Hakiela – przyp. red.] przyjdzie i chce pogadać, to sobie gadamy na luzie - opowiadała.

Dominika Serowska o porównaniach do Katarzyny Cichopek. "Nie miałam wysoko postawionej poprzeczki"

Ukochana Marcina Hakiela odniosła się także do porównań do Katarzyny Cichopek, z którymi musi się zmagać. Okazało się, że Serowska nie przejmuje się negatywnymi opiniami i nie zamierza z nimi walczyć. Nie omieszkała jednak wbić szpili byłej partnerce narzeczonego. - Myślę - z całym szacunkiem - że nie miałam wysoko postawionej poprzeczki, jeśli chodzi o porównywanie, bo pomyśl sobie o lasce, która jest z Bradem Pittem po Angelinie Jolie. To ona ma przerąbane i będzie całe życie porównywana. (…) Natomiast mnie wkurzyło wiele sytuacji i też nie rozumiem, po co do tego wracać i nie uważam, żeby było co porównywać, bo my [z Cichopek - przyp. red.] jesteśmy z zupełnie różnych światów - przyznała.

Więcej o: