• Link został skopiowany

Marcin Hakiel zdradził, czy chce mieć więcej dzieci. Reakcja Dominiki bezcenna

Marcin Hakiel i Dominika Serowska niedawno doczekali się dziecka. Tancerz wyznał, czy chciałby jeszcze powiększyć rodzinę.
Marcin Hakiel zdradził, czy chce mieć więcej dzieci. Reakcja Dominiki jest bezcenna
fot. KAPIF.pl

Marcin Hakiel jest ukochanym Dominiki Serowskiej. 4 grudnia 2024 roku na świat przyszedł ich syn Romeo. Serowska jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie regularnie pokazuje swoją codzienność i zdjęcia z życia prywatnego. Ostatnio zakochani zdradzili nieco więcej w zapowiedzi programu TTV. Marcin Hakiel tym razem nie gryzł się w język

Zobacz wideo Smaszcz o Hakielu i Serowskiej. "Jak dziecko rodzi się z uczucia..."

Marcin Hakiel chce mieć więcej dzieci? Reakcja Dominiki Serowskiej mówi wszystko

Marcin Hakiel ma również dwójkę dzieci z poprzedniego związku. Ostatnio tancerz wyznał, że jest otwarty na następną pociechę. - Z naszą ginekolog już planujemy kolejne dziecko. Nie wiem, czy mnie nie zabije, że to powiedziałem do kamery. O, widzę, że mnie chyba zabije. Ja tam nie zamykam fabryki - mówił ze śmiechem. Co na to Dominika Serowska? Ukochana Hakiela nie była zachwycona jego wypowiedzią. Od razu zabrała głos. - Najpierw chciałabym odnaleźć się w roli mamy jednego dziecka, a potem pomyśleć ewentualnie o kolejnych - odparła.

Dominika Serowska nawiązała do dzieci Hakiela z małżeństwa z Katarzyną Cichopek. Nie szczędziła słów

Dominika Serowska wyjawiła parę szczegółów z życia prywatnego. Przy okazji premiery nowego odcinka popularnej serii stacji TTV ukochana Marcina Hakiela nawiązała do jego pociech z poprzedniego związku. Wyznała, że tancerz bardzo się angażuje w to, aby poświęcić uwagę wszystkim dzieciom na równi. Chce również, aby jego wkład w opiekę nad potomstwem był taki sam, jak byłej żony. - Zdecydowałam się na związek z mężczyzną, który już ma swoją przeszłość. Marcin jest bardzo zaangażowany. Bardzo walczył o to, żeby jednak te dzieci były z nim właśnie podzielone po równo, czyli tydzień u mamy, tydzień u niego. Trzeba teraz umieć to wszystko pogodzić, żeby każdy był zadowolony i czuł się zaopiekowany, ale wydaje mi się, że całkiem nieźle nam idzie - powiedziała Serowska. 

 
Więcej o: