Aleksandra Grysz jest znana z "Pytanie na śniadanie", gdzie obecnie prowadzi cykl "Czerwony dywan", w którym opowiada o nowościach ze świata show-biznesu. Jak już wiadomo, dziennikarka spodziewa się dziecka i jest w zaawansowanej ciąży. Z pewnością kojarzycie ojca dziecka, który pojawił się u jej boku na ściance podczas gali. On również pracuje w śniadaniówce.
Na Gal Gwiazd Plejady 18 czerwca pojawiła się masa celebrytów, którzy chętnie pozowali na czerwonym dywanie. Wśród nich nie zabrakło dziennikarki Aleksandry Grysz. Prezentera "Pytanie na śniadanie" brylowała na ściance, chwaląc się ciążowymi krągłościami. Założyła jasnoniebieską sukienkę wiązaną na szyi z rozcięciem na nodze. Jeśli chodzi o buty, Grysz postawiła na sandały na obcasie. U jej boku nie zabrakło jej partnera, który jest ojcem nienarodzonego dziecka.
Chodzi mianowicie o Tomasza Tylickiego, który podobnie jak jego ukochana, pracuje w śniadaniówce Telewizji Polskiej. Wcześniej zakochani prowadzili razem "Czas w las". Obecnie dziennikarz jest gospodarzem "Pytanie na śniadanie" i prowadzi program z Beatą Tadlą. Tylicki postawił na szary garnitur z ciemnymi guzikami, pod który założył czarny t-shirt. Dziennikarze już niedługo zostaną rodzicami - będą mieli syna. Prezenter ma także córkę z powszedniego związku, która ma dziesięć lat. Wspólne zdjęcie Grysz i Tylickiego z gali znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Aleksandra Grysz w lipcu zeszłego roku poinformowała, że straciła dziecko. Nie pojawiła się na antenie "Pytanie na śniadanie", ale prowadzący wówczas program wsparli dziennikarkę dobrym słowem. Prowadzącą cykl "Czerwone dywany" dodała emocjonalny wpis w mediach społecznościowych, gdzie pożegnała córkę. "Kochana córeczko... nie było nam dane nacieszyć się sobą zbyt długo. Po ponad dwóch tygodniach walki o twoje zdrowie i życie, odeszłaś" - czytamy we wzruszającym poście.