Nie każdy Dzień Dziecka wyglądał jak dzisiejsze imprezowanie w ogrodach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Szymon Hołownia podzielił się z internautami bardzo smutną wiadomością. Ten wyjątkowy dzień spędził ze swoją córką w szpitalu. Polityk zdradził, że choć ostatni czas w jego rodzinie był bardzo trudny, to nie brakowało także chwil radości. O szczególny prezent zadbał szpital, w którym znajdowała się mała Ela. Zobacz, jak Szymon Hołownia sprawdza się w roli ojca! Zdjęcia znajdziesz w galerii na górze strony.
We wpisie na Instagramie polityk nie mógł się nadziwić, jak dużo starań włożono, by Dzień Dziecka na Izbie Przyjęć choć trochę kojarzył się pozytywnie. "Dzieci trafiające dziś na Izbę Przyjęć, z okazji Święta, dostawały misie, którym ubranka co roku szyje 94-letnia ciocia jednej z lekarek. Nie wiem, czy starczyło dla wszystkich, ale rano była ich jeszcze pełna, ogromna torba. Podobno ta wspaniała pani 'obszyła' już parę tysięcy maskotek. Bo przecież dzieci mają swój dzień, niezależnie od tego, czy są tam, gdzie chcą, czy tam, gdzie muszą, tak jak tu" - pisał Hołownia.
Marszałek zapewnił, że stan jego córki jest stabilny, a dalsze leczenie nie wymaga hospitalizacji. "Ela sporo w ostatnich dniach przeszła. Szpitale, badania, czekanie. Leczenie możemy kontynuować w domu, a po powrocie do niego zaraz były harce z siostrami (...)" - pisał. Później Hołownia złożył życzenia wszystkim dzieciom. "Miałem na ten dzień przygotowane 'przemądre' życzenia, uwzględniające wątek odpowiedzialności za świat, sztafetę pokoleń itd. Ale teraz wszystkim dzieciom chcę przede wszystkim życzyć zdrowia. Spełnienia marzeń. I tego, żebyśmy ich nie zawiedli" - skwitował krótko. ZOBACZ TEŻ: Szymon Hołownia chciał pochwalić się nowym psem. Wtem wspomniał o teściu. Niecodzienne słowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!