Doda niedawno udostępniła filmik z tenisistką Aryną Sabalenko, która znana jest z ekspresyjnych zachowań i rozładowywania frustracji na korcie. Na ostatnim półfinale US Open Sabalenka ciskała rakietą w trakcie meczu, a z jej ust padały bluzgi w kierunku sztabu szkoleniowego i rywalki. Na udostępnionym przez wokalistkę wideo widać tenisistkę, która prosi stojącego obok niej mężczyznę, aby nie klikał długopisem. "Doskonale rozumiem tę dziewczynę" - skwitowała Doda i wspomniała o dolegliwości, na którą cierpi od dzieciństwa.
Doda wyznała, że od dziecka ma mizofonię, czyli zaburzenie polegające na wyjątkowej nadwrażliwości na niektóre dźwięki. Bywa, że to utrudnia codzienne funkcjonowanie. Według niektórych teorii naukowych ma to podłoże genetyczne, a inni twierdzą, że związane jest ze zmianami neurologicznymi, które nasilają się w stresujących okolicznościach. Niewiele wiadomo o tej dolegliwości, bo dopiero w 2000 roku została po raz pierwszy opisana przez grupę amerykańskich audiologów. Objawy to silna reakcja emocjonalna na takie dźwięki jak m.in. tykanie zegara, mlaskanie, głośny oddech innych ludzi, czy płacz dziecka. Więcej o mizofonii przeczytacie tutaj. - Ja nie wiem, czy cierpię, ale żyję z mizofonią od dziecka, ale nasiliło mi się tak od dziesięciu lat. Może od przestymulowania w pracy na scenie, studiu nagraniowym lub od nerwów w show-biznesie. Ja długopisu nie ogarnęłabym psychicznie - podkreśliła Doda, nawiązując do udostępnionego materiału wideo. Wokalistka jest szczególnie wrażliwa na dźwięki tykającego zegara, dlatego sama notorycznie wynosiła wszystkie tykające sprzęty z pokoju, w którym spała.
Często jak idziemy z Dżagą do kina, to jak kolanem wali o krzesło, to ja mówię, że się przesiądę do innego rzędu, jak nie powstrzyma nogi. No nie daję rady, jakieś buczenia, klimatyzatory, powtarzające się dźwięki, zegary, które robią tyk, tyk, tyk, na szczęście coraz mniej jest takich, musiałam wynosić z każdego pokoju, w którym spałam - wyznała na Instagramie Doda.
Doda ostatnio zafundowała sobie nową fryzurę i zachwyciła w odmienionym wydaniu. Wokalistka zmieniła kolor i uczesanie, a w nowych włosach wygląda jak gwiazda filmowa rodem z Hollywood. - Doda pokazała się w zupełnie nowej odsłonie. Postawiła na dużo jaśniejszy niż dotychczas odcień blondu. Pozostała jednak przy ciepłej tonacji. Zmianie uległ nie tylko kolor, ale również linia strzyżenia. Piosenkarka ma mocno wycieniowane włosy z objętościową grzywą. Wygląda w iście hollywoodzkim stylu - powiedział Plotkowi stylista fryzur Michał Musiał. Zdjęcia Dody po metamorfozie znajdziesz tutaj.