W Wielkiej Brytanii podobnie, jak w Polsce, rok szkolny rozpoczyna się we wrześniu. Już wkrótce dzieci księcia Williama i księżnej Kate powrócą do szkoły Lambrook. Portal mirror.co.uk donosi, że księżna Walii osobiście zamierza dopilnować, by pociechy zaopatrzyły się w niezbędne artykuły. Kilka lat temu podczas szkolnych zakupów żona księcia Williama popełniła drobny błąd, który często zdarza się rodzicom.
Księżna Kate bardzo stara się, żeby jej dzieci pomimo dorastania w rodzinie królewskiej miały namiastkę normalności. Dlatego o szkolne zakupy postanowiła zadbać sama. Księżna Walii zajmuje się tym co roku i coraz lepiej radzi sobie z obowiązkami mamy trójki dzieci. Kilka lat temu nie była jednak tak doświadczona i podczas buszowania po sklepach zmuszona była skorzystać z pomocy. Magazyn "Hello!" opisał sytuację, która dobrze znana jest większości rodziców. W 2018 roku żona księcia Williama wraz z dwójką starszych dzieci wybrała się do popularnego domu towarowego w Londynie. Księżna szukała wówczas jesiennych butów dla swoich pociech. Pech chciał, że był to koniec lata i w mieście panowały upały. George i Charlotte mieli więc na nogach sandały. Księżna Kate musiała pożyczyć skarpetki ze sklepu, aby upewnić się, że kupuje obuwie we właściwym rozmiarze.
George, Charlotte i Louis uczą się w Lambrook dopiero od zeszłego roku. Wcześniej starsze pociechy księcia Williama i księżnej Kate uczęszczały do szkoły Thomas's Battersea w Londynie. Najmłodszy książę był natomiast uczniem Willcocks Nursery School w Kensington. Nowa szkoła młodych royalsów może się poszczycić własnym sadem, lasem, polem golfowym, basen, a także boiskiem do krykieta. Już za kilka lat George będzie jednak musiał opuścić Lambrook. Brytyjskie media podejrzewają bowiem, że następca tronu pójdzie w ślady swojego ojca i rozpocznie naukę w Eton College. Tego lata książę William został bowiem zauważony, jak wraz z najstarszym synem odwiedzał swoją dawną szkołę.