Magdalena Ogórek od 2016 roku jest jedną z twarzy Telewizji Polskiej. W ciągu sześciu lat współpracy prowadziła na antenach TVP kilka programów. Dwa miesiące temu w telewizyjnej Jedynce zadebiutował nowy format z jej udziałem - "Arena poglądów". Niestety, wyniki oglądalności okazały się niezadowalające i audycja zniknęła z ramówki. Czy pozycja prezenterki w TVP jest zagrożona?
Program "Arena poglądów" dopiero niedawno zadebiutował w telewizyjnej Jedynce, a już prawdopodobnie został zdjęty z anteny. Pierwszy odcinek wyemitowano 12 czerwca, dwa miesiące później, 14 sierpnia, nie pojawił się już w ramówce. Jak podaje "Presserwis", audycja najprawdopodobniej nie będzie kontynuowana. Przyczyną jest niezadowalająca oglądalność. Z raportu przygotowanego przez portal Wirtualne Media wynika, że program oglądało średnio 453 tysięcy widzów, co oznaczało wynik poniżej średniej. Gospodarzami formatu byli Magdalena Ogórek i Miłosz Kłeczek. W programie dyskutowano na temat aktualnych wydarzeń politycznych, którymi w minionym tygodniu żyła Polska. Głos mogli zabierać także członkowie zgromadzonej w studiu publiczności. Audycja gościła na antenie w poniedziałki o godzinie 22.35.
W programie "Arena poglądów" dochodziło niekiedy do ostrej wymiany zdań i konfliktowych sytuacji. W jednym z odcinków Magdalena Ogórek została zbita z tropu przez goszczącego na widowni studenta, Arkadiusza Nakielskiego. Kiedy prezenterka zachwalała prorodzinną politykę Zjednoczonej Prawicy, wspominając między innymi o Karcie Dużej Rodziny, gość przypomniał jej, że została ona wprowadzona przez Platformę Obywatelską. Gospodyni programu pozostawiła jego słowa bez komentarza. W rozmowie z Plotkiem Nakielski podkreślił, że w TVP kłamliwa narracja nie jest nowością. "Będąc w TVP, miałem wrażenie, jakbym wszedł do surrealistycznej rzeczywistości. Manipulacja goni manipulację, a reprezentant opozycji jest atakowany z każdej strony" - podsumował.